Sandomierski

Wiara nie jest nudna

Hej! Jestem Kasia. Rok temu uczestniczyłam w Dniach Młodych w Sandomierzu i chciałam Wam o tym opowiedzieć. To nie były moje pierwsze Dni Młodych w naszej diecezji, byłam już wcześniej w Janowie Lubelskim, Tarnobrzegu, Ostrowcu Świętokrzyskim i Nisku. Wszystkie wspominam bardzo dobrze.

Diecezjalne Dni Młodych to czas, kiedy zbiera się wspólnota ludzi, by razem uwielbiać Chrystusa, pokazać, że wiara nie jest nudna. To czas na wspólne umocnienie w wierze. Zawsze byłam zaangażowana w prowadzenie śpiewów, czyli byłam w Diakoni Muzycznej, więc wiedziałam, jak wiele pracy wiąże się z przygotowaniem takiego przedsięwzięcia, a tu nagle okazuje się, że następne Dni Młodych odbędą się właśnie w Sandomierzu, czyli moim mieście. Pierwsza reakcja: O niee! Tyle przed nami do roboty... a przecież ja już byłam tyle razy, wiem co i jak, może nie będę się aż tak tym razem udzielać? Ale Panie Boże, niech się dzieje, jak chcesz! I Duch Święty szybko wziął wszystko w swoje ręce. Znalazło się wielu wolontariuszy i całość ruszyła bardzo sprawnie. Byłam muzyczną w swojej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, tzn. odpowiadałam za prowadzenie śpiewu na Eucharystii, Drodze Krzyżowej przez miasto oraz na nabożeństwach czy adoracji. Pomagałam również podczas sobotnich tańców na Błoniach naszego wspaniałemu wodzirejowi Hubertowi z Trio z Rio. Kosztowało mnie to oczywiście wiele wysiłku. I to wcale nie jest ważne! Najważniejsze, że podczas tego czasu Pan niesamowicie w nas działał! Szczególnie przeżyłam spotkanie ze wspólnotą Przymierze Miłosierdzia. Ogromne świadectwo ludzi młodych, którzy przyjechali z drugiego końca świata mówić nam o Chrystusie! To niesamowicie budowało jedność we wspólnocie naszej diecezji. Kolejnym ważnym punktem była adoracja na rynku w sobotę wieczorem, gdzie wszyscy skupiliśmy się wokół Chrystusa i zawierzaliśmy Mu całe swoje życie. To było dla mnie szczególnie potrzebne na kilka dni przed rozpoczęciem studiów. Śpiew, cisza, pomimo wielkich tłumów, wszyscy klęczący i uwielbiający Pana, wpatrzeni w Niego, Rynek oświetlony świecami, czyli wspaniały czas spotkania z Jezusem. Tak samo koncert ukochanego zespołu TGD dał wiele siły. Modlitwa śpiewem to jest to, co kocham najbardziej! Spotkanie młodych to dni, podczas których Pan zsyła wiele łask. Cieszę się, że powołał mnie do służby i mogłam dać z siebie tyle, ile byłam w stanie. To jednak wcale nie przeszkodziło mi w dobrym przeżyciu tego czasu. Wręcz przeciwnie, pomogło bardziej wgłębić się w przeżywane treści, otworzyć się na drugiego człowieka, wyrazić w czynach to, czego nauczyłam się przez bycie w Ruchu Światło-Życie. Zaufać Panu, że jeśli zdecydujemy się na coś, co z pozoru wydaje się ciężkie, On wyprowadzi z tego mnóstwo dobrych owoców. Dlatego zachęcam gorąco każdego do wzięcia udziału w Diecezjalnych Dniach Młodych, zaangażowania się w posługę, jeśli ma taką możliwość. Wszystko na chwałę Pana! On działa w naszych sercach. Zadziała również i w Twoim, jeśli Mu pozwolisz. Pozdrawiam serdecznie!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Najnowszy numer

GN 47/2024

24 listopada 2024

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.

Król. W niebie i na ziemi

Miał 28 lat i umarł ze starości. Tak już jest z progerią, że przewraca naturalny bieg czasu do góry nogami. Na fotografiach w mediach widzieliśmy go chyba wszyscy, nikt zapewne nie miał wątpliwości, że życie chorego do łatwych nie należy.

Więcej w Artykuł

Tylko w Gościu