Niewielki, liczący bowiem tylko 230 ha, Las Zwierzyniecki od dłuższego czasu wzbudza wiele emocji. A dokładnie to, co się w nim dzieje.
Wyjaśnieniu swoich stanowisk i racji poświęcone były, jak na razie, dwa trójstronne spotkania, do których doszło z inicjatywy Nadleśnictwa Nowa Dęba, w najbliższym czasie zaś, jak zapowiada nadleśniczy Justyna Długosiewicz, ma odbyć się kolejne.
W dwóch już zorganizowanych uczestniczyli przedstawiciele nadleśnictwa na czele z nadleśniczym J. Długosiewicz, władz Tarnobrzega z prezydentem Dariuszem Bożkiem oraz środowisk ekologicznych, które reprezentowali Grzegorz Kiljański z Podkarpackiego Towarzystwa Przyrodników "Wolne Rzeki" oraz Janusz Wepsięć z Regionalnego Centrum Promocji Obszaru "Natura 2000" Tarnobrzeska Dolina Wisły i Ligi Ochrony Przyrody.
Las Zwierzyniecki, leżący w obrębie Tarnobrzega, blisko jego centrum, od dłuższego czasu budzi sporo emocji, wynikających przede wszystkim z działań prowadzonych na jego terenie przez jego zarządcę, czyli Nadleśnictwo Nowa Dęba. Społeczeństwo i środowiska ekologiczne zwracają uwagę na prowadzone wycinki starych drzew, nadleśnictwo zaś uzasadnia swoje posunięcia dbałością o dobrą kondycję lasu i drzew oraz koniecznymi pracami pielęgnacyjnymi i zabezpieczającymi.
Spotkania odbyły się w siedzibie Centrum Promocji Obszaru "Natura 2000". Urząd Miasta TarnobrzegaWobec odmiennych zdań i pojawiających się w przestrzeni publicznej różnych opinii nadleśniczy Długosiewicz wystąpiła z inicjatywą trójstronnych rozmów i wspólnego wypracowania koncepcji zagospodarowania Lasu Zwierzynieckiego.
- Wobec faktu, że las leży w granicach administracyjnych miasta i jego wiodącą funkcją jest rekreacja, turystyka, a wśród społeczeństwa pojawiają się informacje wywołujące niepokój, niemające nic wspólnego z prawdą, uznałam za najlepsze rozwiązaniespotkanie, podczas którego będziemy mogli wyjaśnić sobie wszystkie kwestie i nieporozumienia. Ponadto byłaby to doskonała okazja do wysłuchania oczekiwań każdej ze stron, czyli naszej, władz Tarnobrzega, Podkarpackiego Towarzystwa Przyrodników "Wolne Rzeki" oraz Ligii Ochrony Przyrody i w konsekwencji wypracowanie konsensusu, który pozwoliłby na zawarcie porozumienia w sprawie przyszłości Zwierzyńca - wyjaśnia J. Długosiewicz. - Wszystkim nam leży na sercu dobro tego kompleksu. Rozumiemy, że położenie lasu w obrębie miasta niejako samo narzuca jego rolę jako miejsca rekreacji i wypoczynku tarnobrzeżan. I w tym kierunku idą także nasze działania. Niestety, ubiegły pandemiczny rok uniemożliwił nam realizację części planów. Mam nadzieję, że uda się to nadrobić w tym, m.in. założyć łąkę kwietną i postawić - we współpracy z Zespołem Szkół nr 2, popularnie zwanym "Rolnikiem" - domki dla pszczół, przeprowadzić kapitalny remont kapliczki św. Onufrego, na co mamy już zgodę konserwatora zabytków, utworzyć nowe ścieżki i poprawić nawierzchnię istniejących.