Niewielki, liczący bowiem tylko 230 ha, Las Zwierzyniecki od dłuższego czasu wzbudza wiele emocji. A dokładnie to, co się w nim dzieje.
W trakcie rozmów prezydent oraz ekolodzy podkreślali znaczenie społeczne, rekreacyjne, kulturowe oraz historyczne Zwierzyńca, który przez tarnobrzeżan przez lata był i jest traktowany jako miejsce wypoczynku, uprawiania sportów, widzą w nim bowiem swoisty park miejski. W swoim stanowisku podkreślali, że przyszłość Zwierzyńca upatrują przede wszystkim w tych funkcjach.
- Mimo że rozmowy nie były łatwe, prowadzą w dobrą stronę. Miasto jest zainteresowane przede wszystkim, by las pełniący obecnie bardziej rolę gospodarczą zmienił swoją funkcję na rekreacyjną. Żeby stał się miejscem, po którym tarnobrzeżanie będą mogli spacerować, biegać, jeździć rowerem. Z pewnością do lutego będziemy rozmawiać, a później podejmować już konkretne działania i decyzje. Wiem dobrze, czego mieszkańcy oczekują i w tym kierunku idzie również moje myślenie jako prezydenta miasta - mówi D. Bożek.
Zwierzyniec to ulubione miejsce rekreacji i spacerów mieszkańców Tarnobrzega. Marta Woynarowska /Foto GośćJak się okazuje, bardzo podobnie przyszłość Lasu Zwierzynieckiego widzą ekolodzy, a nawet idą nieco dalej. - Podkarpackie Towarzystwo Przyrodników "Wolne Rzeki" uważa, że las potrzebuje nie tylko sprawnego gospodarza, nastawionego na pozyskiwanie masy drewna, ale również skutecznej ochrony, gdzie funkcje społeczne i przyrodnicze, potrzeby mieszkańców będą na pierwszym miejscu. Analizując obecny stan prawny, najbardziej realnym i skutecznym rozwiązaniem jest powołanie na terenie Lasu Zwierzyniec zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Jest to jedna z form ochrony przyrody, wymieniona w Ustawie o ochronie przyrody. Powołanie zespołu leży w kompetencji Rady Miasta, gdzie nie jest wymagana zgoda zarządcy, w tym przypadku nadleśnictwa. Powołanie takiej formy ochrony nie pozbawia zarządu nadleśnictwa nad tym terenem, ale daje prezydentowi możliwość nadzoru, a mieszkańcom swobodne korzystanie z lasu. Sama uchwała może wprowadzić pewne ograniczenia w gospodarce leśnej, np. obejmując ochroną starodrzew, ale dopuszczając zabiegi mające na celu bezpieczeństwo publiczne - stanowisko ekologów przedstawia J. Wepsięć.
Dodaje jednocześnie, że kilkanaście dni temu w rozmowie z Antonim Szpakiem, inicjatorem powstania i wieloletnim prezesem Zarządu Okręgu Ligi Ochrony Przyrody w Tarnobrzegu, leśnikiem, dowiedział się, iż w końcówce lat 70. Lasy Państwowe wyszły z propozycją przekazania kompleksu leśnego w Zwierzyńcu Tarnobrzegowi. - Niestety, władze miasta nie były wówczas zainteresowane takim rozwiązaniem, siarka była bowiem najważniejsza. Niemniej, jak się okazuje, myśl o przejęciu lasu przez miasto nie jest całkowitym novum, chociaż doskonale zdajemy sobie sprawę, że obecnie takie rozwiązanie jest chyba niemożliwe, z uwagi na stanowisko nadleśnictwa, które nie zechce przekazać Zwierzyńca samorządowi - dodaje J. Wepsięć.
Nadleśnictwo uzasadnia wycinkę koniecznością prowadzenia prac zabezpieczających i pielęgnacyjnych. Marta Woynarowska /Foto GośćNadleśnictwo Nowa Dęba proponuje natomiast utworzenie gospodarstwa specjalnego. - Niebawem rozpoczną się prace nad planem urządzenia lasu na kolejne 10 lat i dlatego chcemy utworzyć na obszarze Zwierzyńca gospodarstwo specjalne, co niejako narzuca dostosowanie wszystkich zabiegów pod funkcje społeczne i turystyczne. Nie można bowiem twierdzić, że ustanowienie innych form czy nawet rezerwatu uniemożliwiłoby jakiekolwiek działania, gdyż jest to niemożliwe. Odpowiadamy bowiem za bezpieczeństwo ludzi i prace zabezpieczające czy pielęgnacyjne są konieczne - stwierdza nadleśniczy.
Jak na razie, określono zasady współpracy dotyczące komunikacji, wymiany informacji oraz współpracy z mediami.