Uśmiech i radość dziecka najważniejsze
Przy papuaskiej parafii ks. Grzegorza dużo się dzieje. Od kilku lat w pracy ewangelizacyjnej wspomagają go siostry zakonne ze zgromadzenia założonego przez Matkę Teresę z Kalkuty. - Siostry prowadzą zajęcia w przedszkolu, uczą dzieci modlitwy i śpiewu. Podczas świąt Bożego Narodzenia siostry Matki Teresy z Kalkuty zbierały wszystkich ludzi w podeszłym wieku, chorych i przywoziły na Mszę. Po Mszy św. w Boże Narodzenia dzięki pracy sióstr dzieci przygotowały wspaniałe jasełka, które zakończyły się wspólnym posiłkiem - opowiada ks. Grzegorz.
Posługa misyjna wiąże się także często z koniecznością podjęcia przez misjonarza troski o dobra materialne placówki misyjnej. Jedną z obecnych inicjatyw, które ks. Grzegorz prowadzi jest remont przedszkola i budowa placu zabaw z huśtawkami. - Papuasi nie znają pojęcia, co to znaczy ramot. Jest ono, co prawda w słowniku, ale w rzeczywistości swoje domy budują od nowa, gdy stary się rozpada. W mojej misji już wcześniej udało się zrealizować kilka projektów. – Obecnie odbywa się remont budynku przedszkola, które prowadzą siostry. Jak dotąd na jednym budynku zmieniony został dach a kolejny jest w trakcie odbudowy. Wielką radość dla najmłodszej części parafii sprawiło pojawienie się placu zabaw. Nie ma tam wyszukanych przedmiotów do zabawy, ale dla moich maluchów to i tak dużo i całymi popołudniami słychać z terenu placu wesołe pokrzykiwania. Wszystkie te prace są możliwe dzięki wsparciu Diecezji Sandomierskiej, przyjaciół i ludzi dobrej woli. Za tę pomoc chciałbym podziękować - podsumowuje ks. Grzegorz Kasprzycki.