Niecałe dwa tygodnie po łódzkiej tragedii warto pamiętać o dwóch sprawach. Po pierwsze, zamordowany Marek Rosiak był członkiem partii PiS, podobnie jak druga, ciężko raniona ofiara zamachu.
Posłowie znaleźli się w sytuacji wymagającej od nich ogromnej odwagi. A to za sprawą podjętych na nowo, po wielomiesięcznej przerwie, prac nad ustawą bioetyczną, która m.in. będzie regulowała stosowanie metody in vitro.
Wreszcie z instytucji europejskiej przyszła dobra wiadomość. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy odrzuciło inicjatywę brytyjskiej socjalistki McCafferty, która chciała osłabić klauzulę sumienia.
Bardzo podoba mi się hasło tegorocznego Dnia Papieskiego - "Odwaga świętości". Do świętości, oprócz łaski Bożej, potrzeba osobistej odwagi. Można powiedzieć, że świętość zarezerwowana jest dla odważnych.
Prawda zawsze wyjdzie na wierzch. Pozostaje pytanie, ile ofiar pochłonie fala kłamstw. Po każdej powodzi woda opadnie, ale zniszczenia zostaną.
Choć brzmi to paradoksalnie, zabijani mogą być w lepszej sytuacji niż ci, którzy zabijają. Tak jest z dziećmi, których życie zostało brutalnie przerwane, zanim jeszcze się urodziły.
Do kogo należy szkoła? Panu przewodniczącemu SLD wydaje się, że do niego. No bo jak inaczej skomentować jego postulat, by sale katechetyczne w szkołach zamienić na pracownie komputerowe?
Wiara rośnie. Niestety, niekoniecznie wiara w Boga. Polacy, podobnie jak większość Europejczyków, są gorliwymi wyznawcami wiary w przepisy.
Na okładce jednego z tygodników znalazło się zdjęcie z tłumem księży, a na nim napis: "Partia Pana Boga. Nie ma jej w sejmie, ale jest przy władzy".
Z perspektywy trzydziestu lat sprawa wygląda jasno. Strajk w Stoczni Gdańskiej to gigantyczne zwycięstwo, a robotnicy są niekwestionowanymi bohaterami bezkrwawej rewolucji i należy przed nimi chylić głowy.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.