Oficjalną informację o przyznaniu Muzeum Historycznemu Miasta Tarnobrzega dotacji na zakup kolekcji dzikowskiej przekazał na Zamku Tarnowskich w Dzikowie wicepremier Piotr Gliński.
Z propozycją zakupu kolekcji dzikowskiej przez muzeum tarnobrzeskie wyszedł Jan Artur Tarnowski, syn ostatniego właścicieli Dzikowa Róży z Zamoyskich i Artura Tarnowskich. Kwota 4 milionów złotych, jaką zaproponował za nabycie przez miasto kolekcji została przyjęta przez władze Tarnobrzega. Stanowi ona symboliczną sumę wobec rzeczywistej wartości zbiorów, którą eksperci ministerstwa kultury oszacowali na ponad kilkukrotnie wyższą.
Kolekcja liczy ponad 1,5 tysiąca obiektów, w tym niebywale cenny zbiór malarstwa, liczący 170 obiektów, wśród których są dzieła dawnych mistrzów: Giovanniego Francesca Barbieriego zwanego powszechnie Guercinem („Chusta św. Weroniki”), Federica Barocciego, Bonifacio Veronese („Sacra Conversazione”), Salvatore Rosy („Ludzie wśród ruin”), Godfrieda Schalckena („Babka i wnuk”), Ludovica Carracciego („Portret mężczyzny”) i Agostino Carracciego („Chrystus i niewiasty”), Andrea Sacchiego (przypisywany), Claude'a Josepha Verneta (przypisywane) oraz artystów polskich lub z Polską związanych: Jana Piotra Norblina, Henryka Rodakowskiego, Juliusza i Wojciecha Kossaków, Kazimierza Pochwalskiego, Jacka Malczewskiego, Konstantego Laszczki. W kolekcji reprezentowane są również szkoły Canaletta (dwie weduty Wenecji), a także samego Rembrandta („Portret młodzieńca” - do lat 60. ubiegłego wieku uważany był za oryginalny obraz Rembrandta) i Antona van Dycka („Portret Marii Villiers”).
Niezwykle cenny jest zbiór miniatur, przed wojną będący największym w Polsce, liczył bowiem 200 obiektów (ponad 100 znajduje się w Muzeum Polskim w Rapperswilu). Obecnie w zamku w Gabinecie Miniatur prezentowanych jest blisko 80 prac, które wyszły spod pędzla Wincentego de Lesseura, Jana Matejki oraz założycielki kolekcji dzikowskiej Walerii ze Stroynowskich Tarnowskiej.
W skład kolekcji wchodzi 170 obrazów mistrzów europejskich i polskich. Marta Woynarowska /Foto GośćDo tego należy dodać szereg cennych rycin, rzeźb, platerów, sreber, rękopisów i starodruków oraz pamiątek rodziny Tarnowskich.
Jak zauważa dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega Tadeusz Zych, jest to największa kolekcja ziemiańska w Polsce.
- Ten dzień jest niesamowicie ważny nie tylko dla muzeum, naszego miasta, ale również dla historii Polski i nie boję się użyć tych słów. Dokonuje się bowiem rzecz niezwykła, po ponad 80. latach decyzją władz centralnych kolekcja dzikowska wraca do miejsca, z którego wyszła. Wierzę głęboko, że stanie się symbolem naszego miasta i regionu. Pragnę zwrócić uwagę na fakt pewnej sprawiedliwości dziejowej - po wojnie decyzją państwowych władz komunistycznych złamano obietnice i zabrano Tarnowskim wszystkie ruchomości, dzisiaj natomiast odrodzona, wolna Polska na zasadzie zadośćuczynienia kupuje od nich kolekcję, przekazując ją naszemu muzeum. Jest to w wielu wymiarach akt symboliczny, przekreślający trudną przeszłość i jednocześnie pokazujący, że przeszłość i jej ślady były, są i będą niezmiernie ważne dla budowania tożsamości zarówno lokalnej, jak i ogólnopolskiej - mówił Tadeusz Zych, dyrektor MHMT.
Ponowne zgromadzenie w zamku w Dzikowie dzieł sztuki to efekt wieloletniej batalii i ogromnego trudu oraz wielkiej determinacji Jana Artura Tarnowskiego, którego przze lata wspierał młodszy brat Paweł.
Obaj bracia - Jan i Paweł Tarnowscy wielokrotnie zaznaczali także, iż walka o odzyskanie kolekcji to pragnienie wypełnienia testamentu ich rodziców, którzy nawet będąc na emigracji próbowali w latach komunistycznych rządów scalić kolekcję i udostępnić ją w Dzikowie, zamienionym na muzeum lub w innej instytucji kultury w Polsce.