– Niestety, coraz częściej wieńców dożynkowych nie wykonują własnoręcznie mieszkańcy danej miejscowości, tylko zamawiają je w firmach florystycznych czy kwiaciarniach – mówi z żalem Andrzej Biernat.
Dlatego w 2011 r. wraz z grupą mieszkańców tarnobrzeskiego osiedla postanowił wskrzesić w Mokrzyszowie dawne tradycje obchodów uroczystości zwanej popularnie Matki Bożej Zielnej. – Przed II wojną światową i jeszcze przez dłuższy czas po jej zakończeniu na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wyplatano po cztery, a zdarzały się lata, że nawet sześć wieńców – opowiada Andrzej Biernat, prezes Stowarzyszenia Mokrzyszów w Tarnobrzegu. – Każdy przysiółek chciał mieć swój. Naturalnie wszyscy starali się, by ich wieniec był jak najpiękniejszy i najokazalszy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.