Istnieje od kilkunastu lat, a wydaje się jakby od zawsze...
Zajęcia z hipoterapii Archiwum ESTEKI Stare ale jare
"Esteka" zaczynała swoją działalność jako Klub Kawaleryjski. U podłoża jego powstania legł zamiar przypominania i krzewienia postaw patriotycznych, m.in. poprzez nawiązanie do tradycji słynnego 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich. Ale bynajmniej nie chodziło tylko o zabawę w przebieranie w mundury i paradowanie podczas uroczystości miejskich. Zdecydowana większość członków-założycieli to osoby związane od czasów szkolnych z ruchem harcerskim. – Skauting był i jest naszą pasją – mówi pani Kamila. – Z czasem z zuchów, harcerzy staliśmy się instruktorami, którzy wiele czasu poświęcali młodzieży. Stąd od początku w naszych przedsięwzięciach mocno akcentowaliśmy znaczenie pracy wychowawczo-edukacyjnej z dziećmi i młodzieżą.
Szybko pojawiły się inicjatywy organizowania letnich obozów, zajęć z końmi. Klub, rozwijając skrzydła, zaczął wychodzić na arenę wykraczającą poza tarnobrzeskie poletko. I wówczas w informatorach, zaproszeniach pojawiały się różne, czasem zabawne pomyłki, zniekształcające nazwę towarzystwa. – Kiedy otrzymaliśmy zaproszenie dla Klubu Kawalerów, stwierdziliśmy, że to już przesada i należy czym prędzej zmienić miano. Głowiliśmy się trochę, aż zrodziła się "Esteka", która nikomu z niczym nie mogła się skojarzyć – opowiada pani Kamila.
Organizacja brawurowo weszła w życie Tarnobrzega i regionu. Pomysły na kolejne przedsięwzięcia wyrastały jak grzyby po deszczu. Część miała charakter jednorazowy, ale wiele z nich stało się sztandarowymi wydarzeniami stowarzyszenia, na dobre znajdując swoje stałe miejsce w kalendarzu imprez miejskich.
Makieta niemieckiego czołgu Tiger II Marta Woynarowska /Foto Gość Tą najbardziej wyczekiwaną przez najmłodszych jest doroczna Parada Mikołajów. Olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne, przyciągające bez względu na aurę tłumy tarnobrzeżan pragnących zobaczyć Mikołajów jadących na wszelakich pojazdach. Ale dzieciom największą frajdę sprawiają rozdawane słodycze. Od dwóch lat rzesza mieszkańców miasta przychodzi na wieczorne inscenizacje historyczne, które odbywają się w parku dzikowskim w Narodowe Święto Niepodległości. – W ubiegłym roku atrakcją była makieta czołgu wzorowana na niemieckim Tiger II – wyjaśnia Sławomir Partyka. – Wykonał ją Karol Brzozowski, wykorzystując drewno oraz tekturę. Czołg, niestety, nie przetrwał ataku żołnierzy polskiego podziemia i spłonął – dodaje z uśmiechem.
Lokalny zasięg ma realizowany od 2012 r. projekt „Tarnobrzeg – miasto z artystyczną duszą”, ale już Festiwal Piosenki Harcerskiej „Śpiewograniec” posiada charakter ogólnopolski.