Czasem wydaje się tylko „klepaniem zdrowasiek”. – Teraz, kiedy się postarzałam, gdy biorę Różaniec, to tak, jakbym trzymała dłoń Matki Bożej. I cały świat się uspokaja – wyznała ks. Stanisławowi Markowi pewna parafianka.
Mieszkańcy Majdanu Łętowskiego znani są w diecezji z umiłowania do odmawiania Różańca. Kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej codziennie wypełnia się wiernymi. Różańcowe nabożeństwa prowadzi proboszcz ks. Stanisław Marek. Przychodzą wszyscy: młodzi, starzy, pojedynczo i rodzinami. – W mojej rodzinie wszyscy odmawiają Różaniec – dwie, trzy dziesiątki dziennie. Jak ktoś nie rozumie jego istoty, to może się mu wydawać, że jest to zwykłe „klepanie zdrowasiek”. Dla mnie jest to wielka przyjemność – zwierza się Paweł, najstarszy z ministrantów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.