Dzikowski bankiet

Czcimy go od ponad trzech wieków. Przed nim wypraszamy łaski w chwilach zmartwień, cierpienia, i tu dziękujemy za wysłuchane prośby. Ale co wiemy o tym obrazie?

.mw

|

Gość Sandomierski 48/2014

dodane 27.11.2014 00:00
0

Wizerunek Matki Bożej Dzikowskiej zna każdy tarnobrzeżanin, i nie tylko. Przez wieki ściągały tu tłumy pątników, często z bardzo odległych stron Rzeczypospolitej, by prosić Maryję o uleczenie, ratunek w trudnych sytuacjach; polecano Jej wszystkie kłopoty. A wszystko zaczęło się w kaplicy zamku w Dzikowie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY