Nowy numer 13/2024 Archiwum

Rozbrajanie ekologicznej bomby

Sześć stawów osadowych (pięć ziemnych i jeden betonowy), gdzie przez lata Huta Stalowa Wola składowała niebezpieczne odpady, w tym metale ciężkie i lakiery, leży zaledwie 3 km od ujęcia wody dla Stalowej Woli. Miasto przejęło je w 2009 roku.

Szkodliwe substancje zagrażają zwłaszcza głównemu zbiornikowi wody pitnej „Dębica–Stalowa Wola–Rzeszów”. Monitoring jakości wody w glebach przyległych do stawów osadowych wykazał, że dochodzi do ich przeciekania. Najgroźniejsza sytuacja jest przy stawie szóstym. Tutaj zanotowano duże przekroczenia stężenia metali ciężkich, w tym cynku, ołowiu, miedzi, kadmu, a zwłaszcza, co nas bardzo zaniepokoiło, duże stężenie niklu – ostrzegał w ubiegłym roku Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy