0m 51s

Na tropie pradziadka

Poszukiwania przodków są coraz popularniejsze. Niektórzy robią to sami, inni zlecają osobom zajmującym się tym – powiedzmy – zawodowo. Od niedawna do tradycyjnych źródeł genealogicznych, czyli archiwaliów, doszła jeszcze jedna, nowa metoda – badania genetyczne. Czego się nie zrobi, by znaleźć wśród antenatów księcia czy chociażby hrabiego?

Marta Woynarowska

|

07.12.2017 00:00Gość Sandomierski 49/2017

dodane 07.12.2017 00:00
0

Nie jest wprawdzie historykiem, ale przed jego warsztatem i doświadczeniem badacza genealogii niejeden magister historii powinien powiedzieć „chapeau bas!”. – Do dzisiaj odnalazłem ponad 5 tys. bliskich, dalszych i dość odległych krewnych oraz kuzynów. Najstarszy przodek, do którego dotarłem, to Józef Chwaszcz, urodzony w 1688 r.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5