Alchemia światła

– Fotografii nauczyli mnie malarze. To oni pokazali mi tajemnice kompozycji, a moja świadomość rosła z kilometrami naświetlonej taśmy i hektolitrami przerobionej chemii – mówi Andrzej Łada, ostrowiecki artysta fotograf.

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 05/2017

dodane 02.02.2017 00:00

Dziś zdjęcie może zrobić każdy i niemal w każdej sytuacji. Wystarczy wziąć telefon komórkowy i już można utrwalić to, co dzieje się wokół nas. Jednak czy taki utrwalony obraz można nazwać fotografią? – Dawniej fotograf miał wiedzę, był fachowcem w swojej sztuce. Dziś fotografia poszła pod strzechy. Jedni mają lustrzankę, inni jakąś hybrydę, a jeszcze inni komórki lub jakieś głuptaki, którymi pstrykają tysiące zdjęć. Fotografia wymaga wiedzy i świadomości, w przeciwnym razie i małpę możemy nauczyć naciskać migawkę, aby zrobiła zdjęcie. Tylko szeroka wiedza pozwala wykonać fotografię, która staje się dziełem sztuki – podkreśla Andrzej Łada.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY