Pątnicy wyruszyli wczesnym rankiem, bo już o godz. 4 rano z Janowa Lubelskiego. – Wychodzimy jak wstaje słońce. Bo przed nami ponad 40 km trasy. W tym roku pogoda była idealna, nie było zbyt gorąco i nie padało. Ta pielgrzymka to oddolna inicjatywa mieszkańców ziemi janowskiej, którzy chcieli powrócić do dawnych tradycji pielgrzymowania do św. Antoniego w Radecznicy. Po pięciu latach możemy powiedzieć, że powrót do tradycji udał się, a pielgrzymka do św. Antoniego cieszy się coraz większym udziałem pątników, pośród których jest wiele osób młodych. W modlitwie do św. Antoniego wypowiadamy słowa, aby święty pomógł nam odnaleźć to co najcenniejsze. Myślę, że powrót do tradycji tego pielgrzymowania to właśnie powrót do tego co było piękne. Wielu pątników pielgrzymuje, aby właśnie z pomocą św. Antoniego odnaleźć to co ważne i piękne, a co czasem gubimy w życiu – poinformował ks. Tomasz Lis.

Organizatorzy podkreślali, że trasa nie jest łatwa. – Idziemy przez malownicze Roztocze, gdzie nie brakuje podejść. W tym roku wszyscy pielgrzymi dzielnie pokonali trasę – poinformował Mieczysław Dudek, kierownik trasy. Pielgrzymi szlak wiedzie przez Wólkę Ratajską, Godziszów, Branew, Goraj, Hosznię i Gilów. Podczas trasy do grupy dołączali pątnicy z Godziszowa, Branwi, Dzwoli i Kocudzy. Nie brakowało także pątników, którzy po raz pierwszy ruszyli na trasę. – Trochę obawiałem się czy dam radę, ale okazało się że mimo sporej ilości kilometrów doszliśmy z rodziną szczęśliwie. To nasze rodzinne dziękczynienie za Bożą opiekę i wstawiennictwo św. Antoniego – podkreślał Andrzej wędrujący z żoną i synem.

Nad śpiewem czuwała grupa muzyczna, nad bezpieczeństwem czuwali porządkowi i grupa kierowania ruchem, a nad zdrowiem pątników zespół medyczny. Opiekę duchową sprawowało czterech kapłanów.

Pątnicy w godzinach popołudniowych dotarli do sanktuarium św. Antoniego w Radecznicy i wzięli udział we Mszy św. polowej przy źródłach św. Antoniego. – Dziękuję sztabowi pielgrzymkowemu, czyli grupie wspaniałych ludzi, którzy całym sercem zaangażowani są przygotowanie i poprowadzenie pielgrzymki. Dziękuję wszystkich służbo, i osobom zaangażowanym w organizację. To dzięki nim tradycja, która istniała we wspomnieniach powróciła we wspaniałym dziele wspólnego pielgrzymowania – podsumował ks. Tomasz Lis.