Pierwszym przystankiem był kościół św. Floriana w Koprzywnicy. Stamtąd uczestnicy przeszli pieszo do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Sulisławicach. Trasa była krótka, ale – jak podkreślali uczestnicy – niosła ze sobą duchowe przeżycia. – Pierwszy raz brałam udział w pieszej pielgrzymce. Mimo że była niedługa, dla mnie to było ważne doświadczenie – mówiła pani Jola z parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Ostrowcu.

W Sulisławicach pielgrzymów powitali księża zmartwychwstańcy, którzy przybliżyli historię sanktuarium, opowiedzieli o cudownym obrazie Matki Bożej, licznych świadectwach łask, a także o działalności oddziału partyzanckiego "Jędrusie", działającego w czasie II wojny światowej.

Mszy św. przewodniczył ks. Piotr Klocek, organizator wyjazdu. – Jesteśmy teraz w miejscu, które jest mi szczególnie bliskie – mówił. – To parafia mojego ojca, tutaj są pochowani moi dziadkowie. Od dzieciństwa słyszałem opowieści o tym miejscu. Kiedy kilka lat temu mój brat poważnie zachorował, lekarze nie dawali mu szans. Przyjechaliśmy do Sulisławic z nadzieją na cud. I ten cud się wydarzył – po kilku dniach wyszedł ze szpitala o własnych siłach.

Kolejnym etapem pielgrzymki było sanktuarium Matki Bożej Dzikowskiej w Tarnobrzegu. Pielgrzymi zapoznali się tam z historią obrazu oraz rodu Tarnowskich, który przez wieki opiekował się tym miejscem.

Zwieńczeniem dnia była wizyta w bazylice katedralnej Narodzenia NMP w Sandomierzu. Tam uczestnicy pielgrzymki modlili się podczas nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego i poznali historię katedry.

Pielgrzymka zakończyła się spacerem po sandomierskim rynku i chwilą odpoczynku przy kawie i lodach. – To był dzień modlitwy, wspólnoty i odkrywania duchowego dziedzictwa naszej diecezji – podsumował jeden z uczestników.