Ta wyjątkowa uroczystość od wieków przyciąga pielgrzymów z całej Polski, a w tym roku wpisała się w obchody 400. rocznicy sprowadzenia kamedułów do Rytwian oraz położenia przez nich kamienia węgielnego pod budowę eremu.

- Z roku na rok, mimo zmieniających się czasów i trudnych chwil, tradycja odpustu nie zanika. Nawet w czasach, gdy zakonników wyrzucono z klasztoru, a kościół pozostawał zamknięty pod opieką duchownych z sąsiednich miejscowości, raz w roku otwierano drzwi świątyni dla wiernych. Dziś, podobnie jak przed wiekami, pielgrzymi tłumnie przybywają z bliska i z daleka, by w pokorze złożyć swoje intencje i podziękowania przed obliczem Matki Bożej - mówi ks. Wiesław Kowalewski, rektor kościoła i dyrektor rytwiańskiej pustelni.

Obchody odpustowe rozpoczęły się w wigilię uroczystości, 14 sierpnia o godz. 20, Mszą św. za zmarłych mnichów, zakonników i kapłanów. W dniu odpustu główne uroczystości miały miejsce o godz. 11.30, kiedy Sumie odpustowej przewodniczył ks. Roman Janiec, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu. Na zakończenie Eucharystii odbyła się procesja wokół kościoła.

W uroczystościach maryjnych w Pustelni Złotego Lasu uczestniczyli zarówno miejscowi parafianie, jak i pielgrzymi z różnych stron diecezji. Wśród nich była kilkuosobowa grupa pątników rowerowych z Mielca oraz uczestnicy pieszej pielgrzymki z parafii św. Marcina w Połańcu.

- Tradycja odpustu to dla nas niezwykle ważne wydarzenie duchowe. Od kilku lat organizujemy z naszej parafii pieszą pielgrzymkę do tego cudownego miejsca, która z roku na rok przyciąga coraz więcej uczestników. Chcemy wspierać to szczególne miejsce i mieć udział w odbudowie oraz renowacji całego kompleksu klasztornego - mówił Jan Spychała, jeden z organizatorów pielgrzymki.

Więcej na ten temat będzie można przeczytać w sandomierskim dodatku do papierowego wydania "Gościa Niedzielnego" nr 34, który ukaże się na niedzielę 25 sierpnia.