Dwudziesty piąty raz plac Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu zapełniły kramy z rękodziełem, tradycyjną żywnością, miodami, ziołami i innymi dobrami.
Wielkie handlowanie jak co roku odbywało się w pierwszy sierpniowy weekend, czyli w dniach bliskich wspomnienia św. Dominika, przypadającego 8 sierpnia. Jarmarki dominikańskie bowiem tradycyjnie organizowane są w okolicach święta założyciela Zakonu Kaznodziejskiego.
Na jubileuszową edycję zjechało ponad 100 wystawców z różnych regionów Polski i Podkarpacia, nie zabrakło także silnej reprezentacji tarnobrzeskich twórców, którzy oferowali artykuły z myślą o duchu - rzeźby, obrazy, ikony, i o ciele, a dokładnie o podniebieniu. Były bowiem miody, nalewki, tradycyjne wędliny, nieodzowne oscypki, których nie mogło zabraknąć, domowe chleby, wypieki, a wśród nich ogromna różnorodność obwarzanków. Również miłośnicy łakoci mieli w czym wybierać - od domowych ciast, przez chałwy i cukierki po lody rzemieślnicze.
Podobnie jak w latach poprzednich prym jednak, zaważywszy na oblężenie straganów, wiodła biżuteria wykonywana z różnych, często zaskakujących materiałów, jak np. suszonych kwiatów, zatopionych w żywicy epoksydowej. „Roślinne” naszyjniki, kolczyki, bransoletki, pierścionki, spinki do mankietów wszystkie wykonane własnoręcznie oferowała mieszkanka Głogowa Małopolskiego Anna Majewska.
- Potrzebowałam wyciszenia. Chodząc zaczęłam dostrzegać niemal wszędzie kwiaty, a że szkoda mi było, iż szybko więdną zaczęłam je zbierać i suszyć. By zaś przedłużyć im życie znalazłam metodę zatapiania ich w żywicy epoksydowej, co daje im długowieczność, tak jak roślinom, owadom uwięzionym w bursztynie - mówiła Anna Majewska. - Zajmuję się wytwarzaniem biżuterii z kwiatów trzeci rok, ale tak w pełni profesjonalnie drugi, ten pierwszy to był czas prób, błędów i nauki. Wykorzystuję płatki maków, bławatków, róż, niezapominajek, polnych kwiatków, paprocie.
Anna Majewska oferowała biżuterię z kwiatami. Marta Woynarowska /Foto GośćTak jak co roku, począwszy od pierwszej edycji w 1999 r. swoje stoisko miało Podkarpackie Towarzystwo Numizmatyczne w Tarnobrzegu, które wybijało dwie pamiątkowe monety odnoszące się do jubileuszu jarmarku oraz obchodzonego w Tarnobrzegu Roku Marii Kozłowej.
- Przygotowaliśmy banknot o nominale 24 szelągów lasowiackich z wizerunkiem Marii Kozłowej, do kompletu jest 1 szeląg lasowiacki i 25 szelągów na XXV Jarmark Dominikański. Jesteśmy od początku jarmarku w Tarnobrzegu, a dowodem na to są prezentowane na naszym stoisku wszystkie stemple wybite przez te 25 lat. Zdarzało się, że podobnie jak w tym roku, emitowaliśmy po dwa wzory. Chcemy w ten sposób, by historia naszego miasta, tradycja była obecna na jarmarku - podkreślił Marian Maciejewski, prezes Podkarpackiego Towarzystwa Numizmatycznego w Tarnobrzegu.
Od szeregu lat autorem wzorów jest Piotr Zygiel z Tarnobrzega, a wybijał je, podobnie jak podczas poprzednich edycji Jan Cieliszak, mincerz PTN.
Podkarpackie Towarzystwo Numizmatyczne w Tarnobrzegu przygotowało okolicznościowe monety. Marta Woynarowska /Foto GośćHandlowaniu towarzyszyły, jak zawsze występy artystyczne, zespołów obrzędowych, kapel i grup grających muzykę folkową. Na scenie zaprezentowały się doskonale znane Cyganianki z Cygan, utytułowane, obsypane nagrodami na przeglądach, festiwalach, docenione również przez władze województwa, Zespół Ludowy Powiślanie z Koprzywnicy, który wielokrotnie już odwiedzał jarmark. Projekt muzyczny „Żyj z przytupem” przygotowany specjalnie na tę okazję zaprezentowało Stowarzyszenie na Rzecz Promocji Kultury Tradycyjnej „Życie z przytupem”. Złożyły się na niego pieśni lasowiackie, pochodzące głównie od Marii Kozłowej, których bezpośrednio od propagatorki kultury Lasowiaków nauczyła się Zofia Dąbrowska, solistka kapeli.
Jarmarkowi towarzyszyła akcja zbiórki krwi pod hasłem „Wakacyjna Kropla Życia Energetycznie”.
Pierwszy jarmark dominikański w Tarnobrzegu odbył się 7 i 8 sierpnia 1999 r., a jego pomysłodawcą był ówczesny przeor klasztoru ojców dominikanów o. Maciej Złonkiewicz OP. Zjechało wówczas ponad 30 wystawców, nawet z odległego Gdańska.