"Franciszkowy plac budowy" pod takim hasłem przebiegają tegoroczne Roraty w janowskim sanktuarium. Codziennie o 6.15 mrok świątyni rozświetlają lampiony, które niosą dzieci i starsi jako znak wspólnego czuwania z Maryją przed przyjściem Jezusa Zbawcy.
Podobnie jak w latach poprzednich na Roraty przybywa codziennie duża grupa dzieci. Rozważania dla najmłodszych prowadzi ks. Tomasz Lis, proboszcz. – W tym roku przewodnikiem duchowym po roratnych spotkaniach jest św. Franciszek z racji przypadającej w tym 800. rocznicy wybudowania i przedstawienia stajenki betlejemskiej we włoskim Greccio przez tego świętego. Dzieci poznają na Roratach jego życie, jego drogę do świętości oraz dowiedziały się, dlaczego wpadł na pomysł wybudowania stajenki betlejemskiej. Wspólnym zawołaniem adwentowym jest franciszkańskie "Pokój i dobro". Oczywiście jak co roku jest też piosenka, tym razem jak możemy się domyśleć o budowaniu stajenki – wyjaśnił ks. Tomasz Lis, proboszcz parafii.
Każdego ranka dzieci przynoszą serduszka z wypisanymi dobrymi uczynkami, które codziennie podejmują jako duchowe przygotowanie do Bożego Narodzenia. – Każdego dnia losujemy trzy serduszka, a do rodziny dziecka, które je wykonało, wędruje figurka Matki Bożej Niepokalanej, patronki Adwentu. Mimo wczesnej godziny, w naszej parafii Roraty zaczynają się o 6.15, uczestniczy w nich dość spora liczba osób. Szczególnie rodziców, którzy towarzyszą dzieciom w adwentowym wędrowaniu – dodał ks. T. Lis.