Przez dwa dni słowo "książka" w tarnobrzeskim MOSiR-ze odmieniane jest przez wszystkie przypadki.
Kilkudziesięciu wystawców z różnych rejonów kraju prezentuje bowiem swoje wydawnicze nowości i bestsellery.
- Cieszę się niezmiernie, że dojechały niemal wszystkie wydawnictwa, które zgłosiły swój udział w naszych I Świątecznych Targach Książki w Tarnobrzegu. Nie ukrywam, że miałem jeszcze dzisiaj rano duże obawy, czy dopiszą wystawcy oraz odwiedzający. Jak widać jest dobrze - mówi Sławomir Partyka ze Stowarzyszenia Plus, będącego głównym organizatorem targów.
Wśród wystawców właściwie obowiązkowo są wydawnictwa z regionu, zarówno duże, jak Wydawnictwo i Drukarnia Diecezjalna w Sandomierzu, oraz mniejsze, jak Piąte Marzenie, założone przez Mariusza Kaniosa z Tarnobrzega, autora poczytnych kryminałów, który na targach występuje w podwójnej roli - pisarza i wydawcy.
- Cieszy takie wydarzenie. Liczę na to, że będę mieć okazję spotkać moich przyjaciół, znajomych, także tych, z którymi dawno się nie widziałem. Ponadto jestem pod wrażeniem organizacji, sprawności, profesjonalizmu z jakimi targi zostały przygotowane. Końcem października byłem na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie, wcześniej w Warszawie, naturalnie skala tych wydarzeń, jak również doświadczenie organizatorów i zainteresowanie wydawców są znacznie większe, ale jest to rzecz naturalna. Tarnobrzeskie targi dopiero startują i mam nadzieję, że będą się rozwijały, zwłaszcza, iż początek wygląda imponująco - chwali targi i organizatorów Mariusz Kanios.
- Każdy, kto chce zrobić najlepszy prezent pod choinkę, a z pewnością jest nim książka, może dzisiaj i jutro nabyć ją i to w dodatku z dedykacją autora. Na tym stoisku oferujemy naturalnie nasze publikacje - Mariusza Kaniosa i moje - mówi Michał Śmielak, sandomierzanin, autor thrillerów i kryminałów. - Do kupienia mamy wszystkie wydane dotychczas książki, jeżeli zostaniemy z pustymi półkami nie pozostanie nam nic innego, jak zasiąść przy biurku i napisać nowe - dodaje z uśmiechem.
- Patrząc na frekwencję odwiedzających, a przecież targi dopiero co wystartowały, jest szansa, że tak też może się stać. Ten widok, przyznaję, cieszy, bo świadczy o tym, że nie ustępujemy pod tym względem innym tego typu wydarzeniom odbywającym się w dużych ośrodkach - jestem niemal na świeżo po udziale w 31. Wrocławskich Targach Dobrych Książek. Naprawdę nie mamy się czego wstydzić.
- Wystawiamy przede wszystkim książki prezentowe, mamy bowiem czas między św. Mikołajem a Bożym Narodzeniem - mówi ks. Leszek Pachuta, dyrektor Wydawnictwa i Drukarni Diecezjalnej w Sandomierzu. Marta Woynarowska /Foto GośćDo głosów pisarzy dołączył się ks. Leszek Pachuta, dyrektor Wydawnictwa i Drukarni Diecezjalnej w Sandomierzu.
- Jesteśmy stałymi bywalcami targów odbywających się w różnych stronach Polski i wyznam, że bardzo nas cieszy, iż pojawiło się takie wydarzenie w sąsiednim mieście, dotychczas bowiem najbliższe wystawy organizowane były w Kielcach i Rzeszowie. Podziwiamy, gratulujemy organizatorom i dziękujemy za ogromne serce, zwłaszcza głównemu koordynatorowi, czyli panu Sławomirowi Partyce, który jest bardzo przejęty i kibicujemy, żeby wszystko się udało - mówi ks. Leszek Pachuta. - Na naszym stoisku mamy przede wszystkim książki prezentowe, głównie dla dzieci, bo to są wspaniali czytelnicy. Poza tym jest to również okazja do ewangelizacji, gdyż książkę taką przeczyta swej pociesze mama, tata, babcia, a zatem zawarte w niej treści trafią nie tylko do jednego odbiorcy, ale do wielu.
Zadowoleni są również odwiedzający, w tym i bardzo młode czytelniczki ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Tarnobrzegu, które przyszły z całą klasą w ramach lekcji wychowawczej. Opuszczały halę bynajmniej nie z pustymi rękami i zapewniły, że w sobotę przyjdą z rodzicami, gdyż mają upatrzone inne interesujące je tytuły.
Andrzej Grochocki z firmy Granna zachęca do nabycia gier planszowych. Marta Woynarowska /Foto GośćMłodsze pokolenie oprócz książek ma również okazję poznać i nabyć ciekawe gry planszowe, w tym bestsellerowego „Farmera”, niezmiennie od kilkudziesięciu lat cieszącego się dużą popularnością na całym świecie, którego w Polsce od ponad 20 lat wydaje firma Granna, działająca na rynku od 30 lat.
- Gry planszowe, mimo istnienia komputerowych, wciąż są popularne, a znaczący wzrost nimi zaobserwowaliśmy w czasie pandemii. Pozwalają one bowiem na wspólną zabawę w większym gronie. Ważnym elementem w nich jest pewien poziom ekscytacji podnoszący ciśnienie, konieczność zapamiętywania, uruchomienie różnych zmysłów, to z pewnością zachęca do sięgania po planszówki - zauważa Andrzej Grochocki z warszawskiej firmy Granna.
Odwiedzający chwalą pomysł ze stoiskiem oferującym profesjonalne, wręcz artystyczne zapakowanie zakupionych na prezent książek czy gier planszowych.
- Naturalnie najważniejsze jest to co znajduje się w środku, niemniej sposób zapakowania rzeczy, którą wręczymy najbliższym, jest również nie bez znaczenia. Jak w wielu kwestiach, tak i w opakowaniach prezentów, trendy się zmieniają i obecnie widzimy powrót do klasyki, ale w wydaniu bliskim naturze. Powróciły popularne niegdyś kolory - czerwony, zielony, écru ozdobione żywymi elementami, jak iglaki, które nie tracą swego piękna, długo zachowując świeżość - zdradza nowe trendy Ewa Czarnecka z kwiaciarni „Agatka” w Tarnobrzegu.
Spotkania w Strefie Pisarza rozpoczęła rozmowa z ks. Wojciechem Kanią, którą poprowadziła Joanna Sarwa z Radia Leliwa. Marta Woynarowska /Foto GośćŻadne szanujące się targi książek nie mogą obyć się bez rozmów z autorami. Cykl „Strefa Pisarza” otworzyła rozmowa z ks. Wojciechem Kanią, poetą mającym na swoim koncie wydanych kilka tomików poetyckich, którą poprowadziła Joanna Sarwa z Radia Leliwa. Później czytelnicy mieli okazję wysłuchać Eweliny Miśkiewicz, Jacka Komudy, którego przepytywał inni pisarz Michał Śmielak, ks. Kazimierza Sowy. W sobotę natomiast będzie można wysłuchać rozmów z biskupem sandomierskim Krzysztofem Nitkiewiczem, Dorotą Kozioł, Mariuszem Kaniosem i Kazimierzem Greniem.
Jutro również rozstrzygnięcie plebiscytu na „Pióro Podkarpacia”, które zdobędzie ktoś z goszczących pisarek i pisarzy. Kto otrzyma wyrzeźbioną przez Jana Puka statuetkę rozstrzygną czytelnicy, którzy oddadzą swój głos w internetowym głosowaniu.