Drugie Gorzyckie Retrotłoki, czyli zlot zabytkowych samochodów i motocykli odbył się w Technicznym Ogrodzie. Zaprezentowano ponad 100 pojazdów.
Odwiedzający mogli więc zobaczyć fiaty 126p i 125p, syreny, łady, volkswagena garbusa z 1973 r., mercedesa z 1953 r. czy warszawę z 1962 r. Największą uwagę przykuwał jednak wspaniale utrzymany ford z 1930 r. Jeżeli chodzi o motory, ich fani przypomnieli sobie, jak wyglądały junaki z 1960 r. czy jawy z 1958 r. Były też starsze egzemplarze hond, suzuki czy harley davidsonów.
Gmina Gorzyce słynie z rozwiniętego przemysłu związanego z produkcją tłoków do samochodów. - Tradycje odlewnicze w Gorzycach sięgają okresu międzywojennego, gdzie w ramach budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego powstała prywatna fabryka „Warszawska Odlewnia Metali Półszlachetnych”. Po II wojnie światowej fabrykę przekształcono w Wytwórnie Sprzętu Komunikacyjnego (WSK), a w 2001 r. - w firmę Federal Mogul. Ta historia stała się inspiracją do organizacji spotkań miłośników motoryzacji - przypomina Leszek Surdy, wójt gminy.
Współorganizator zlotu, zakład Federal Mogul Sp. z o.o., jest częścią amerykańskiej korporacji Tenneco. Gorzycki zakład jest zaś największym producentem tłoków na świecie; tylko w 2022 r. Federal Mogul sprzedał ich ponad 22 miliony.
Zakład ten przygotował oryginalne nagrody dla zwycięzców drugiej edycji RetroTłoków, podczas której wybrany został między innymi najładniejszy polski samochód (została nim warszawa 201 z 1962 r.) i motocykl (junak M10 z 1964 r.) . Po wręczeniu nagród motocykle i samochody przejechały ulicami Gorzyc.
Podczas zlotu nikt nie był głodny, ponieważ dania polskiej kuchni i amerykańskiej z lat 40. i 50. ubiegłego wieku serwowały panie z KGW w Gorzycach i druhny z OSP Gorzyce. Można też było spróbować strażackiej lemoniady i gorzyckiego kapuśniaka.