Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego zaprasza do zwiedzenia zmienionej i wzbogaconej wystawy stałej.
Z udziałem prezydenta Tarnobrzega, górników, byłych i obecnych pracowników Siarkopolu, członków Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa odbyło się otwarcie nowej ekspozycji stałej w Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego oddziale Muzeum-Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu.
Impulsem do przebudowy wystawy był obchodzony w Tarnobrzegu Rok Pamięci Górników i Pracowników Tarnobrzeskiego Zagłębia Siarkowego, ogłoszonego z racji 70. rocznicy odkrycia złóż siarki w pobliżu miasta.
- W 1953 r. prof. Stanisław Pawłowski z zespołem natrafił na złoża siarkowe i z racji okrągłej rocznicy wiele organizacji, instytucji pragnie ten jubileusz uczcić. Również nasze muzeum włączyło się w organizowane w mieście obchody. W maju otworzyliśmy wystawę plenerową poświęconą zagłębiu siarkowemu, a obecnie otwieramy nową, zmienioną ekspozycję stałą. Pojawiło się na niej nieporuszane dotychczas zagadnienie związane z geologią. W części "Geologia - odkrywanie skarbów ziemi" zwiedzający będą mogli dowiedzieć się, jak powstały złoża surowca pod Tarnobrzegiem, obejrzeć przekazane w ostatnim czasie rdzenie wiertnicze, w oparciu o które geolodzy określali zawartość siarki w złożu, na jakiej głębokości się znajduje, a także urządzenia geodezyjne. Nowością jest również dział poświęcony "siarkowcom" - ludziom tworzącym zagłębie i pracującym w Kopalniach i Zakładach Przetwórczych Siarki "Siarkopol". Dotychczas bowiem prezentowaliśmy tylko sylwetki kolejnych dyrektorów naczelnych kombinatu. Obok zwykłych pracowników przedstawiamy postacie profesorostwa Katarzyny i Stanisława Pawłowskich, którzy przyczynili się do narodzin tarnobrzeskiego zagłębia - wyliczała Beata Kotasiak-Wójcik, kierowniczka Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego.
Na wystawie można zobaczyć tylko skromną część spuścizny po małżeństwie geologów, przekazanej siarkowemu muzeum, która liczy kilka tysięcy różnego rodzaju obiektów. Są najważniejsze odznaczenia, unikatowy medal dedykowany prof. Pawłowskiemu, wyemitowany tylko w jednym egzemplarzu, legitymacje, dyplomy, czyli artefakty świadczące o dokonaniach państwa Pawłowskich.
Z sentymentem zapewne obejrzą ekspozycję rodziny byłych "siarkowców", gdyż znalazły się na niej należące do nich dokumenty i fotografie, przedstawiające ich ciężką i niebezpieczną pracę. Ciekawostką jest np. legitymacja z numerem 9, wydana Kazimierzowi Bochniewiczowi, pierwszemu kierowcy zatrudnionemu w przedsiębiorstwie. Prezentowane są także projekty Ryszarda Mrozowskiego, plastyka, malarza, autora m.in. logo Siarkopolu, czyli doskonale znanej nam litery "S", ale także wcześniejszych propozycji na symbol kombinatu. Zaciekawienie wzbudzają gadżety, ich ogromna różnorodność i pomysłowość - są m.in. wieczne kalendarze, adresownik otwierany za pomocą kołowej tarczy telefonicznej, miniaturowe, kieszonkowe popielniczki.
- Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy sprawili, że dzisiejsza uroczystość mogła dojść do skutku. Są to cały Zarząd Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, który jest swoistym strażnikiem i opiekunem siarkowego muzeum, Zarząd Tarnobrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, który zadbał o otoczenie spichlerza, gdzie mieści się oddział, oraz pracownicy - to ich ogromna praca sprawiła, że ekspozycja jaśnieje nowym blaskiem. Niemniej wystawy tej nie byłoby, gdyby nie pasja i zaangażowanie jednej osoby - Beaty Kotasiak-Wójcik, kierownik Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego, żyjącej swoją pracą - powiedział Tadeusz Zych, dyrektor muzeum, podczas uroczystego otwarcia nowej aranżacji stałej ekspozycji.
Była także mowa o konieczności założenia w zabytkowym obiekcie centralnego ogrzewania, ważnego nie tylko dla komfortu pracujących w nim osób, ale przede wszystkim z uwagi na bezpieczeństwo i zachowanie znajdujących się w nim muzealiów.