90. urodziny, 66 lat kapłaństwa i 50 lat pobytu w Stalowej Woli obchodził dziś ks. prał. Jan Kozioł z parafii św. Floriana w Stalowej Woli. Wzór kapłana, honorowy obywatel tego miasta i honorowy kibic Stali.
Punktem kulminacyjnym uroczystości była Eucharystia, której przewodniczył ks. Antoni Nadbrzeżny, wykładowca KUL, były mieszkaniec Stalowej Woli, który w homilii powiedział między innymi, iż jubilat potrafił rozpoznać znaki Bożej Opatrzności, usłyszeć głos powołania do kapłaństwa.
- Pośród wielu zalet umysłu i serca jubilata, niektóre jaśnieją szczególnym blaskiem. Przede wszystkim jest on kapłanem głębokiej wiary, wiary rozumnej i radosnej, wiary, która prowadzi do Chrystusa powierzonych mu parafian. Ks. Jan to również człowiek ogromnej życzliwości, uczynny, pomagającym innym, szukający zawsze najlepszych rozwiązań dla człowieka. A przy tym bezinteresowny. Któż z nas nie doświadczył jego ciepła i gościnności, kiedy zapraszał do domu parafialnego, któż nie został poczęstowany słowem prawdy, które prowadziło ku tym najwyższym wartością, ku Bogu - powiedział kaznodzieja.
Ks. Antoni Nadbrzeżny przedstawił też zebranym na Eucharystii najważniejsze fakty z życia jubilata. Życzenia ks. Janowi złożył ordynariusz sandomierski bp Krzysztof Nitkiewicz, który podkreślił u jubilata szczególnie jedną cechę - świadectwo służby, całkowitego oddania i poświęcenia się Bogu i parafii, w której tyle lat służył.
- Brakuje takich kapłanów, tak całkowicie oddanych sprawie, zapaleńców, wręcz, jak mówiła Zofia Kossak-Szczucka, szaleńców Bożych - zauważył ordynariusz sandomierski.
Złote serce oraz bukiet kwiatów wraz życzeniami to dar od mieszkańców Stalowej Woli, który w ich mieniu przekazali prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny i przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Sobieraj.
Ks. Jan Kozioł był bardzo wzruszony. - Dziękuję wszystkim, a szczególnie Bogu w Trójcy Świętej, Matce Bożej, którą kocha każdy kapłan, oraz mojemu patronowi św. Janowi Chrzcicielowi - powiedział jubilat, który następnie udzielił uczestnikom Mszy św. pasterskiego błogosławieństwa.
Więcej w papierowym wydaniu „Gościa Sandomierskiego” (nr 26 na 2 lipca).