Stowarzyszenie Przyjaciół Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej i Dom Dziecka w Tarnobrzegu po przerwie powracają z akcją "Biegamy i pomagamy".
Pomóc może każdy, kto lubi biegać, chodzić z kijkami lub spacerować, a trasa jest przyjemna, gdyż wiedzie alejkami nad jeziorem Tarnobrzeskim.
Akcja rozpoczęła się w poniedziałek 29 maja i cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno dorosłych, młodzieży, jak i seniorów oraz dzieci.
- Jest świetnie! Jest bardzo dużo ludzi, pogoda dopisuje, podobnie jak humory. To, co na stawiamy w tej akcji, czyli gorące serca i życzliwość, jak najbardziej się sprawdza. Są biegacze robiący duże dystanse po 20 i więcej kilometrów, ale to dla wytrawnych sportowców, inni sobie truchtają, chodzą. Wystarczy pokonanie jednego km i to jest najkrótszy notowany dystans, mogą to też być odcinki 2, 5-kilometrowe lub znacznie więcej, w zależności od sił, kondycji i zdrowia. A wszystko dla 4-letniej Marysi, chorującej na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Znalazła się w projekcie, dzięki czemu otrzymała szczepionkę, ale wymaga stałej rehabilitacji i odpowiedniego sprzętu - wyjaśniał Robert Chmiel, dyrektor Domu Dziecka w Tarnobrzegu.
Pogoda sprzyja biegaczom. Marta Woynarowska /Foto GośćW akcji chodzi o pokonanie jak największej liczby kilometrów, które bezpośrednio przełożą się na zgromadzoną sumę, przewidzianą na zakup wózka i chodzika rehabilitacyjnego dla dziewczynki. Biegać, chodzić można od 29 maja do 2 czerwca (od poniedziałku do piątku) od godziny 17 do 19. Można pokonać jeden, dwa, pięć km, a także więcej. Tylko pierwszego dnia uczestnicy pokonali w sumie ponad 1500 km. Punkt rejestracyjny zlokalizowany jest obok przystani jachtowej nad jeziorem Tarnobrzeskim (naprzeciwko mariny). Osoby, które przyjadą samochodami, zwolnione są z opłat parkingowych. Nad sprawnym i poprawnym przebiegiem akcji czuwa sztab osób - pracownicy i podopieczni tarnobrzeskiego Domu Dziecka oraz liczne grono wolontariuszy.
Wśród uczestników, pragnących przemierzonymi przez siebie kilometrami wesprzeć Marysię, jest cały przekrój wiekowy, są tarnobrzeżanie oraz mieszkańcy regionu. Są osoby indywidualne, grupy zorganizowane, np. reprezentujące przedstawicieli konkretnych zawodów, jak Zabiegani Księgowi, korporacji oraz służb mundurowych i ratowniczych. Do akcji włączyły się bardzo chętnie dzieci i młodzież, m.in. zawodnicy Klubu Sportowego Harpagan Tarnobrzeg, którzy bieganie mają we krwi.
Biegają i chodzą także najmłodsi. Marta Woynarowska /Foto Gość- W ramach treningów dzisiaj biegnie najmłodsza grupa, czyli przedszkolaki i dzieci z klas 1-3 szkół podstawowych. Każdy średnio ma już zaliczone po dwa i pięć km. Niektórzy mają apetyt na jeszcze więcej, więc dorabiają poza swoimi godzinami treningowymi. Druga grupa wyruszyła o godzinie 18. W sumie dzisiaj biega około 40 osób. Każdy, również najmłodsze dzieci, doskonale wie, w jakim celu tutaj jesteśmy, i że nie jest to bieganie dla własnej przyjemności, tylko pomoc dla kogoś, kto jej bardzo potrzebuje. Oprócz naszych wtorkowych i piątkowych treningów dzieci będą biegały nad jeziorem także indywidualnie ze swoimi rodzicami - mówiła Karolina Stec z Klubu Sportowego Harpagan Tarnobrzeg.
Jeżeli ktoś chce i zdrowie mu na to pozwala, ma czas na włączenie się w akcję "Biegamy i pomagamy" do najbliższego piątku, czyli 2 czerwca.