W uroczystość Matki Bożej Królowej Polski, a zarazem w kolejną rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, została odprawiona w sandomierskiej bazylice katedralnej Msza św. pod przewodnictwem ks. Jacka Marchewki, proboszcza parafii.
We wspólnej modlitwie w intencji ojczyzny uczestniczyli przedstawiciele władz na czele z posłem Markiem Kwitkiem i starostą Marcinem Piwnikiem. Obecni byli reprezentanci miasta Sandomierza, służby mundurowe, Rycerstwo Ziemi Sandomierskiej, delegacje różnych instytucji i szkół, a także liczni turyści.
W homilii proboszcz parafii nawiązał do sceny z przeczytanej Ewangelii, w której Chrystus powierza Maryi ucznia Jana, a jemu swoją Matkę.
– Możemy tylko przypuszczać, co działo się w sercu Maryi patrzącej na okrutną mękę swojego umiłowanego Syna, który pomimo niesłusznego i niesprawiedliwego cierpienia nie myśli o sobie, nie rozpamiętuje cierpienia i niesprawiedliwości, nie szuka współczucia, zrozumienia i wparcia, ale ostatkiem sił, resztką tchu w piersiach zwraca się do Matki i do ucznia, którego miłował: oto Matka twoja, oto syn Twój. W tym, jak często go nazywamy, testamencie z krzyża, nie ma niczego ze zwykłej troski o zapewnienie bytu i wspólnego wspierania się dwóch osób bliskich konającego, ale jest troska i opieka, jaką Zbawiciel otoczył całą ludzkość i każdego z nas, powierzając także nas wszystkich opiece Tej, która przez słowa Chrystusa "oto Matka twoja" stała się także moją i twoją matką – mówił kaznodzieja.
Następnie ks. Marchewka wskazywał na różnego rodzaju zagrożenia dla narodu i ojczyzny.
– Dzisiaj nie Szwed, nie Tatar, a z powodu bratniej solidarności z walczącą Ukrainą nawet nie Rosja stanowi dla chrześcijańskiej Polski zagrożenie. Dziś może bardziej niż kiedykolwiek wcześniej prawdziwym zagrożeniem dla naszego narodu, ojczyzny i wiary jest miałkość. Miałkość poglądów czyniących nas ślepymi na grzech i zło. Miałkość utylitarnych wartości dostosowanych do okoliczności i interesu osobistego, grupy społecznej czy politycznego bilansu zysków i strat. To nasza bierność, gdy obrażane są wartości chrześcijańskiej wiary, niszczone krzyże czy dewastowane figury świętych, którzy za naszą ojczyznę i wiarę poświęcali swoje życie. To także bierność, kiedy pozwalamy szargać dobre imię tych, którzy już sami bronić się nie mogą – mówił proboszcz.
Liturgię uświetnił śpiewem chór katedralny.
Po Mszy św. zebrani przemaszerowali na sandomierski Rynek Starego Miasta. Przy tablicy upamiętniającej poległych w obronie Polski w latach 1918-1920 delegacje władz, duchowieństwa, służb mundurowych, młodzieży złożyły wieńce i wiązanki kwiatów.