W Muzeum Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu pojawili się żołnierze Wehrmachtu.
Powodem ich obecności było nagrywanie scen fabularyzowanych do filmu dokumentalnego traktującego o Kolekcji Dzikowskiej w reżyserii Piotra Dumy, jego pomysłodawcy. Producentem dokumentu jest Urząd Miasta Tarnobrzega.
- Blisko dwa lata temu rozpoczęliśmy pracę nad filmem o Kolekcji Dzikowskiej, czyli jak powstawała, jakie były jej losy zwłaszcza po II wojnie światowej i wreszcie o tym, jak powracała do swego domu, w którym mieści się obecnie Muzeum Zamek Tarnowskich w Tarnobrzegu. Żyjemy niestety w czasach kultury obrazkowej, zatem lubimy gdy na ekranie się coś dzieje, stąd pomysł, by wprowadzić do filmu sceny fabularyzowane. Zaprosiłem zatem z Grupę Rekonstrukcji Historycznej "Bellum" z Kielc i Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej "Partyzant" ze Stalowej Woli, aby pomogli nam uchwycić klimat II wojny światowej, dramatycznego czasu dla kolekcji. Mam nadzieję, że dzięki temu nasza opowieść będzie pełniejsza, bardziej atrakcyjna - mówi Piotr Duma, historyk, regionalista, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Gorzycach. - Kręcone dzisiaj sceny zostały oparte na materiałach źródłowych, czyli wspomnieniach, listach Artura Tarnowskiego - ostatniego właściciela Dzikowa, Michała Marczaka - bibliotekarza i archiwisty dzikowskiego, oraz opowieści pana Jana A. Tarnowskiego. Mamy zatem żołnierzy Werhmachtu oraz oficera polskiego, wcielającego się w rolę Artura Tarnowskiego. Sceny zaś będą przedstawiać wjazd Niemców do Dzikowa, aresztowanie jego ostatniego właściciela - w tej scenie występują w roli Artura Tarnowskiego - Marcin Bolforski, jego żony Róży z Zamoyskich - Agata Gorycka, zaś w kapitana niemieckiego wcielił się Dariusz Solka - oraz ewakuację części zbiorów. Dzięki uprzejmości pana Tadeusza Zycha, dyrektora Muzeum Zamku Tarnowskich, możemy część scen nagrać także we wnętrzach zamkowych, z tym - co chcę mocno podkreślić - wszystkie użyte rekwizyty są nasze, absolutnie nie są to obiekty muzealne.
Scena pożegnania Róży i Artura Tarnowskich. Marta Woynarowska /Foto GośćPierwsze zdjęcia z udziałem, jak podkreśla Piotr Duma, najważniejszej osobistości występującej w filmie, czyli Jana Artura Tarnowskiego, zostały nagrane 23 sierpnia 2021 roku w sali wielkiej Muzeum Zamku Tarnowskich. Od tamtej chwili ekipa filmowców zjeździła kawał Polski.
- Zjeździłem niemal cały kraj, by porozmawiać z dyrektorami, kustoszami instytucji, w zbiorach których znalazły się obiekty z Dzikowa. Rozmawiałem zatem z dr. Adolfem Juzwenko, wieloletnim dyrektorem Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu, dr. Tomaszem Makowskim, dyrektorem Biblioteki Narodowej w Warszawie, prof. Zdzisławem Pietrzykiem, byłym dyrektorem Biblioteki Jagiellońskiej, Bogdanem Zdrojewskim, byłym prezydentem Wrocławia i ministrem kultury, dzisiaj senatorem, oraz Tomaszem Porębą, europosłem. Odbyłem w sumie około 20 rozmów - informuje Piotr Duma.
Film, jak podkreśla prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, ma być jednym z działań promujących Kolekcję Dzikowską oraz tarnobrzeskie muzeum.
- W Polsce południowo-wschodniej najcenniejszymi i najważniejszymi zbiorami mogą poszczycić się dwa muzea - w Łańcucie i Tarnobrzegu. Muzeum Zamek Tarnowskich wpisuje się nie tylko na listę najważniejszych instytucji muzealnych w województwie podkarpackim, ale także w kraju. Staramy się prowadzić kampanię medialną promującą nasze muzeum, by informacja o nim, o jego zbiorach i o tym, że warto, a nawet trzeba je odwiedzić, trafiła do jak najszerszego grona. Przed nami zapewne jeszcze wiele wyzwań w tym zakresie. Mamy się czym chwalić i z czego być dumni - zaznacza prezydent Tarnobrzega. - Kolekcja to duma, ale - podkreśla prezydent - również zobowiązanie do promowania wiedzy o niej wśród mieszkańców Tarnobrzega, ale przede wszystkim w kraju. Temu ma służyć finansowany przez Urząd Miasta film dokumentalny realizowany przez Piotra Dumę.