W Galerii Malarstwa im. Alfonsa Karpińskiego w Stalowej Woli do 2 lipca można oglądać wystawę pt. "Nie tylko męski świat zabawek mechanicznych".
To wyjątkowa, interaktywna ekspozycja, która przenosi zwiedzających do sklepu z zabawkami sprzed lat.
Wśród zwiedzających tę niezwykłą wystawę byli Teresa i Franciszek Sieniawscy. - Pamiętamy prawie wszystkie pokazywane tutaj zabawki. Miałam małe dzieci w latach 60. ubiegłego wieku. To taka sentymentalna podróż w przeszłość. Syn kochał małe samochodziki, zbierał je. Nie przeszedł spokojnie obok kiosku Ruchu, póki nie kupiłam kolejnego do kolekcji. Córka bawiła się lalkami i misiami. Sama w dzieciństwie bawiłam się lalkami ze szmatek, ale był to jeszcze czas wojny - wspomina pani Teresa.
To już druga wystawa zabawek, zorganizowana przez Muzeum Regionalne w Stalowej Woli razem z Muzeum Dobranocek w Rzeszowie. Poprzednia była zatytułowana "Reksio - przyjaciel na medal" i cieszyła się dużym zainteresowaniem, szczególnie najmłodszej publiczności. Tym razem dodatkowo swoje zabawki prezentują także prywatni kolekcjonerzy - Mariusz Kmita, Piotr Dziepak i Maria Wieczorek.
- Mam nadzieję, że ta wystawa będzie takim wehikułem czasu, który zabierze państwa do okresu dzieciństwa, że każdy znajdzie zabawkę, do której będzie mógł westchnąć i stwierdzić, że ją miał. Są też zabawki mniej znane, pochodzące innych stron świata - wyjaśniła Katarzyna Lubas, kurator wystawy, a jednocześnie dyrektor Muzeum Dobranocek w Rzeszowie.
Piotr Dziepak zbiera zabawki pochodzące głównie z Europy Wschodniej. Ma ich kilkaset. - Są one mechaniczne, bardzo popularne wśród dzieci w II połowie ubiegłego wieku. Też tajemnicze ze względów za zastosowane w nich urządzenia mechaniczne czy elektryczne, zasilane na baterie, koło napędowe czy nakręcane na kluczyk. Były one przekazywane z pokolenia na pokolenie - poinformował pan Piotr.
Mariusz Kmita z kolei zbiera przede wszystkim polskie zabawki, większość kolekcji pochodzi z okresu PRL. - Te zabawki to nasze dzieciństwo. Pomagały poprawić wtedy humor każdemu dziecku. A ponieważ były dość drogie, szanowano je i dlatego dotrwały do naszych czasów. W przyszłości zamierzam otworzyć w Rzeszowie Muzeum Zabawek z Duszą - dodał pan Mariusz.
Wystawie towarzyszą rodzinne warsztaty edukacyjne oraz strefa zabaw, gdzie można wypróbować zabawki.