Jak udekorować i nakryć świąteczny stół i jakie potrawy powinny się na nim znaleźć, podpowiedzieli nauczycielki oraz uczennice i uczniowie Zespołu Szkół nr 1 im. kard. S. Wyszyńskiego w Tarnobrzegu.
Święta Wielkanocne i Bożego Narodzenia nierozerwalnie wiążą się z rodzinnymi spotkaniami przy stole. Chcemy w ten czas także poprzez dekorację stołu i serwowane potrawy podkreślić jego wyjątkowość. Jak to zrobić, by było i tradycyjnie, i nowocześnie, zaprezentowali uczennice i uczniowie z klas III i IV technik żywienia i usług gastronomicznych Prymasówki.
Dekorując stół, warto postawić na żywe kolory. Marta Woynarowska /Foto Gość- Na stołach powinny królować żywe kolory, takie jak nasycona zieleń, intensywna pomarańcz oraz radosna żółć, czyli kojarzące się z wiosną, przebudzeniem do życia, ale te barwy są zastrzeżone do dekoracji, natomiast jeśli chodzi o obrusy, serwety czy samą zastawę powinny być utrzymane z klasycznej śnieżnej bieli, ewentualnie w écru - mówi Katarzyna, uczennica IV klasy.
Nie można zapomnieć o żywych kwiatach. Marta Woynarowska /Foto GośćMałgorzata Stefaniak, nauczycielka w ZS nr 1, dodaje, że na stole powinny się pojawić żywe rośliny - kwiaty, gałązki, nie zaś sztuczne ozdobniki. - To naturalne żonkile czy gałązki kwitnącej forsycji nadadzą naszym stołom elegancji - zauważa M. Stefaniak.
Zaprezentowane aranżacje to efekt wiedzy wyniesionej ze szkoły, ale także chęci bycia na czasie i śledzenia nowinek w zakresie wzornictwa i dekoracji.
- Możemy popuścić wodze fantazji jeśli chodzi o zestawiania kolorów, form stroików, bukietów, ale jeśli chodzi o samą zastawę to zawsze najlepiej sprawdzi się odświętna, stara, rodzinna, przechowywana na co dzień w kredensach, specjalnych szafkach i wyciągana tylko na święta lub inne ważne uroczystości - stwierdza Katarzyna.
Na śniadanie powinien być podany żurek. Marta Woynarowska /Foto GośćKarolina, jej klasowa koleżanka, zwraca uwagę na zasady prawidłowego nakrycia stołu, tak by mimo pięknej dekoracji nie doszło do niepożądanego faux pas.
- Nakrywając stół, należy pamiętać, że jako pierwszy kładziemy talerz płytki, na nim stawiamy bulionówkę ze spodeczkiem lub głęboki talerz. Po prawej stronie ostrzem zwróconym do talerza kładziemy nóż, obok łyżkę, po lewej stronie widelec, zaś nad talerzem łyżeczkę (czerpakiem w lewą stronę) i widelczyk. Obowiązkowo powinna pojawić się także serwetka położona na talerzu lub obok - doradza Karolina.
Uczennice przygotowały jajka faszerowane m.in. łososiem, szynką, serem pleśniowym, chrzanem. Marta Woynarowska /Foto GośćZastawienie stołu i jego dekoracja są ważne, ale jeszcze ważniejsze, nie ma co ukrywać, są potrawy, które się na nim pojawią. I tu młodzież ma moc propozycji. Oczywiście śniadanie wielkanocne nie może obyć się bez żurku, który powinien być ugotowany na wędlinie - boczku, kiełbasie, musi się w nim też pojawić jajko. A skoro już mowa o jajku, chyba prawdziwym królu wielkanocnego stołu, to tu Katarzyna i Karolina mają szereg podpowiedzi, jak można je przyrządzić i podać.
- Przygotowaliśmy kilka rodzajów jajek faszerowanych, np. z pieczarkami, rzodkiewkami, serem pleśniowym, łososiem, chrzanem, szynką, pomidorami suszonymi, a także podane z sosem tatarskim. Zresztą można tu popuścić wodze fantazji i dobierać do farszu bardzo różne składniki - wyliczyła Karolina.
Typowym wielkanocnym ciastem jest mazurek... Marta Woynarowska /Foto GośćNieodzownymi słodkimi łakociami wielkanocnymi są baby, babki i mazurki.
- Interesująca jest geneza nazwy „baba”. Okazuje się, że wzięła się od spódnic noszonych dawniej przez kobiety. Były one obszerne, z licznymi zakładkami i gdy popatrzymy na formę babek, faktycznie przywodzą na myśl te dawne spódnice - mówi o etymologii wielkanocnej baby Katarzyna, dodając, że na święta w domu upiecze babki piaskowe, gdyż te wśród jej najbliższych cieszą największą popularnością. Nie zabraknie też mazurków, takich jak przygotowano w szkole, czyli z masą kajmakową ugotowaną przez siebie, a nie zakupioną w sklepie, i udekorowanych orzechami, kandyzowanymi owocami.
i babka. Marta Woynarowska /Foto GośćWszystkie potrawy oraz ciasta przygotowane przez młodzież pod okiem nauczycielek to efekt ich wspólnego poszukiwania nowych przepisów, ich twórczej modyfikacji.
- Naturalnie tradycji jest zadość, bo na stole są dania, które od wieków pojawiały i pojawiają się, ale nieco zmodyfikowane, z wyjątkiem żurku, tu nie ma co zmieniać, powinien pozostać taki, jaki jest - stwierdza z uśmiechem Karolina.
- Staramy się kultywować nasze polskie tradycje w tym kulinarne, które ożywają zwłaszcza w okresie przedświątecznym. W tym roku postawiliśmy na nieodzowne baby wielkanocne i mazurki. Pojawiły się też jaja, ale faszerowane i tu już pole do popisu zostawiliśmy młodzieży. Jest mniej standardowo, ale równie pysznie - zapewnia Małgorzata Stefaniak.
W Wielkanoc na stole królują jajka, także faszerowane. Marta Woynarowska /Foto GośćPodkreśla, że takie podejście daje uczennicom i uczniom sporo satysfakcji i radości, a wypróbowane w szkole przepisy uskuteczniają potem w domach rodzinnych.
- Ciepłych, radosnych świąt i samych smacznych potraw na świątecznym stole - życzy społeczność Zespołu Szkół nr 1 z dyrektorem Marcinem Pilarskim na czele.