Jak co roku prezydent Tarnobrzega zaprosił mieszkańców na Miejskie Śniadanie Wielkanocne.
Uczestnicy, wśród których byli biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, przedstawiciele władz miasta z prezydentem Dariuszem Bożkiem na czele, kapłani z tarnobrzeskich parafii, radni miejscy - zasiedli do świątecznych stołów w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Zwracając się z życzeniami do zgromadzonych, prezydent miasta nawiązał do mało wiosennej aury, kojarzącej się raczej ze świętami Bożego Narodzenia.
- Za oknem niemal Boże Narodzenia,a to przecież Wielkanoc. Ten śnieg chyba symbolizuje koniec pewnej epoki, zapowiada nadchodzące zmiany. Wielkanoc to czas wielkiego rachunku sumienia, zastanowienia się, jacy byliśmy, a jacy powinniśmy być. To czas wewnętrznych przemian, który pozwala zobaczyć, co należy zmienić w swoim życiu, co zrobić, by po świętach stać się lepszym człowiekiem. Zmartwychwstanie Chrystusa daje nam energię do przemyślenia naszego postępowania. Życzmy sobie wszyscy, abyśmy stali się lepszymi ludźmi. Życzę zdrowych, spokojnych i radosnych świąt - powiedział Dariusz Bożek.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz zauważył, że spotykając się na miejskiej wigilii i śniadaniu wielkanocnym, ich uczestnicy stają się świadkami rozgrywającego się misterium ciemności i światła - Jezus rodzi się w nocy, zmartwychwstaje o świcie. Takim przechodzeniem z ciemności do światła - jak podkreślił - jest ludzkie życie, w którym przewodnikiem jest Chrystus. Kiedy przychodzą trudności i wydaje się, że nie ma nadziei na lepsze, to jak mówi Pismo Święte, należy uwierzyć wbrew wszystkiemu, gdyż Jezus zwyciężył śmierć.
Po złożeniu życzeń bp Nitkiewicz pobłogosławił przygotowane pokarmy.
Organizatorem miejskiego śniadania był Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Tarnobrzegu, który wsparły Tarnobrzeski Dom Kultury, gospodarz miejsca, czyli MOSiR, oraz nauczyciele i uczniowie klas technik żywienia i usług gastronomicznych Zespołu Szkół nr 1 im. kard. S. Wyszyńskiego w Tarnobrzegu.
- Młodzież tradycyjnie pomaga przy obsłudze. Jesteśmy dzisiaj w grupie około 20 osób. Jest nam bardzo miło, że możemy pomóc, a nasza współpraca z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie oraz Urzędem Miasta trwa od dawna i się rozwija. Jest to dla młodych ważne i potrzebne doświadczenie. Na co dzień raczej nie spotykają się z osobami wymagającymi wsparcia, borykającymi się z różnymi problemami. Tłumaczymy im, że w każdym mają widzieć człowieka i podchodzić do niego z pełnym szacunkiem - podkreśliła Małgorzata Tomczyk, kierownik szkolenia praktycznego w ZS nr 1.
MOPR w tym roku przygotował świąteczny posiłek dla 300 osób. Na stołach obowiązkowo pojawił się biały barszcz z białą kiełbasą i jajkiem, śledzie, wędlina, jajka oraz wielkanocne babki.