Swoją najnowszą książkę podczas spotkania autorskiego, które odbyło się w Tarnobrzeskim Domu Kultury.
Była to ogólnopolska premiera jego najnowszego thrillera. Salę kameralną wypełnili do ostatniego miejsca wielbicielki i wielbiciele twórczości sandomierskiego pisarza, który ma już na swoim koncie sześć publikacji, a jak zapowiedział podczas spotkania, za trzy miesiące premierę będzie mieć jego kolejny thriller kryminalny, w których się specjalizuje.
- Akcja książki "Ucichły ptaki, przyszła śmierć", tak jak poprzednich, rozgrywa się w górach, tym razem w Beskidzie Niskim. Bohaterami jest czwórka przyjaciół, którzy wybrali się, by spędzić kawalerki wieczór. Od paru czytelniczek, które już miały możliwość rozpoczęcia lektury, dowiedziałem się, że trochę w powieści straszy, ale bez obawy, to nie jest horror - zapewniał z uśmiechem autor. - Fabuła jest klasyczna dla thrillerów kryminalnych, czyli troszkę straszy, ale sednem jest zbrodnia, a osoba czytająca ma się pobawić w odgadnięcie, kto jest mordercą. Na samym końcu naturalnie umieszczone jest rozwiązanie zagadki i wówczas można porównać swoje typy z rozstrzygnięciem autora.
Jak zapewnił, pomysłów na kolejne kryminały mu nie brakuje, ma ich na kilka najbliższych lat. W każdej książce, jak podkreśla, stara się zawrzeć coś innego, coś nowego lub rzadko spotykanego, by nie ulegać pewnemu schematyzmowi.
- Pomysłów nie brakuje, za to brakuje trochę czasu na pisanie, które łączę z pracą zawodową i życiem rodzinnym. Niemniej książki będą powstawały i mam nadzieję, że czytelniczki i czytelnicy chętnie po nie sięgną - dodał Michał Śmielak.
Podczas spotkania padały pytania o warsztat, szukanie pomysłów, słownictwo, inspiracje. Pisarz zdradził, że najczęściej pomysły podsuwa mu życie, sytuacje, podsłuchane rozmowy, tak jak w przypadku wcześniej książki pt. "Znachor", której koncept zrodził się podczas długich godzin oczekiwania na przyjęcie w jednej z poradni tarnobrzeskiego szpitala. Bohaterów tworzy od podstaw, nie wzorując się na kimś z grona rodziny, przyjaciół, bliższych lub dalszych znajomych, chociaż, jak wyjawił, czwórce mężczyzn z "Ucichły ptaki, przyszła śmierć" nadał imiona swych kolegów, ale tylko imiona, bez ich cech fizycznych czy charakterologicznych.
Książka jest dostępna we wszystkich księgarniach. Powieść można także nabyć na platformach internetowych w formie e-booka i audiobooka, którego czyta znakomity aktor dubbingowy Janusz Zadura.
Autor wręczył wszystkim paniom po tulipanie. Marta Woynarowska /Foto GośćData premiery ogólnopolskiej wybrana została nieprzypadkowo, albowiem nie od dzisiaj wiadomo, że statystyki czytelnictwa podbijają przede wszystkim kobiety, które o wiele częściej sięgają po książki niż mężczyźni. Stąd pisarz, wspierający go Sławomir Partyka oraz wydawca, czyli Skarpa Warszawska, zdecydowali się na 8 marca, by w ten sposób podziękować paniom, w dniu ich święta, za wspieranie rynku księgarskiego. Były zatem tulipany, ciastka, kawa, herbata oraz niespodzianki, czyli losowanie czterech kompletów książek Michała Śmielaka.
Czytelniczkom i czytelnikom, którzy są już po lekturze najnowszego thrillera sandomierzanina, pozostaje cierpliwie czekać na czerwiec i zapowiadany kryminał, którego akcja będzie się rozgrywać w Stalowej Woli.
- Nie wiem, czy po ukazaniu się tej książki będę jeszcze mógł pojechać do Stalowej - mówił ze śmiechem M. Śmielak. - Lubię obsadzać akcję w miejscach dobrze mi znanych, dlatego pojawiły się już Karkonosze, Bieszczady, Beskid Niski, a za parę miesięcy będzie to Stalowa Wola, gdzie pracowałem przez cztery lata.