Pod koniec lutego w Wozowni odbędzie się wydarzenie, jakiego jeszcze w Tarnobrzegu nie było.
Uczestnicy i terapeuci Warsztatów Terapii Zajęciowej, działających przy parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, przygotowują wielki pokaz mody.
- Na wybiegu w roli modelek i modeli zaprezentuje się ponad 30 uczestniczek i uczestników warsztatów, którzy razem z nami przygotowali kilkadziesiąt kreacji - mówi Barbara Godzina, terapeuta zajęciowy. - Przedstawimy kolekcję powstałą z ubrań z drugiego obiegu zainspirowaną pracami naszych uczestników, czyli tym, czym zajmują się na co dzień, malarstwem, haftem, ceramiką, a nawet stolarstwem. Połączyliśmy wszystkie te dziedziny, a efekt będzie można zobaczyć 25 lutego podczas pokazu. Zapewniamy, że będzie kolorowo, zaskakująco, bardzo kreatywnie. Chcemy pokazać, na co nas stać, i jednocześnie uzmysłowić wszystkim, że uczestnicy warsztatów to osoby dorosłe, nie dzieci, jak zdarza się niektórym ich traktować. Dlatego też na zakończenie pokazu zwrócimy się do zgromadzonej publiczności z apelem-manifestem, a czego będzie dotyczył, nie chcę zdradzać, to ma być zaskoczenie, podobnie jak całe wydarzenie. Pilnie strzeżemy również naszej kolekcji, by nic nie wyciekło przed jej prezentacją. Aby zachęcić, mogę pokazać jedną z kreacji - tu pani Barbara zawiesza głos... i zdejmuje z wieszaka intensywnie oranżową koszulę z finezyjną aplikacją na plecach, skrzącą się wiosennymi barwami, urzekający jest również przód, ale wszystkiego nie będziemy zdradzać.
Kolekcja powstała z wykorzystaniem ubrań zalegających w szafach, z pomocą przyszły także tarnobrzeskie second-handy. Tym sposobem nienoszona odzież zyskała drugie życie, jak np. stare, niemodne krawaty, które posłużyły do uszycia wieczorowej sukni.
Suknia z krawatów. Marta Woynarowska /Foto GośćObecnie uczestnicy niemal każdego dnia uczestniczą w próbach do pokazu.
- Uczymy się odpowiednio chodzić, poruszać jak modele na wybiegu - zdradza pan Sebastian. - Jest to dla mnie pewna nowość, chociaż sama scena to nie, wiele razy bowiem występowałem w spektaklach naszego Teatru Foch. Przebieranie się więc w kostiumy też nie jest dla mnie czymś nowym, ale już to chodzenie to tak - dodaje ze śmiechem.
Z udziału w pokazie cieszą się zwłaszcza panie, bo nie tylko będą prawdziwymi modelkami na wybiegu, ale przy okazji nauczą się ładnej postawy i ruchu.
- Musimy prostować plecy, ściągać łopatki, unosić głowę do góry i stawiać stopy w linii prostej, to wcale nie jest trudne, przynajmniej dla mnie, chociaż troszkę stresu jest - wyjawia pani Natalia.
W gronie modelek będzie również pani Beata, ale jaką kreację zaprezentuje, nie chce zdradzić.
W pracowni trwają ostatnie przygotowania kreacji. Marta Woynarowska /Foto Gość- Zależy mi, aby to była niespodzianka. Jeśli zaś chodzi o próby, jak i całe przygotowanie pokazu, jest to dla wszystkich nowość i zarazem wyzwanie, zwłaszcza dla nas dorosłych osób niepełnosprawnych - mówi pani Beata. - Jesteśmy wdzięczni terapeutom za poświęcony nam czas, a potrzeba go bardzo dużo - na dobór kreacji dla każdego uczestnika, szycie, próby.
Jak podkreśla Barbara Godzina każdy strój został dokładnie przemyślany, tak by odzwierciedlał charakter, gust modela, który go zaprezentuje.
Pokaz zaplanowany na 25 lutego przeznaczony jest dla rodzin, przyjaciół uczestników i pracowników WTZ. - Jeżeli będą oczekiwania ze strony tarnobrzeżan, by pokaz powtórzyć, uczynimy to z wielką przyjemnością - zapewnia B. Godzina.