W uroczystość Objawienia Pańskiego ulicami miasta po raz dziewiąty przeszły barwne królewskie korowody.
Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią Tarnobrzeg, będący pierwszym miastem w diecezji sandomierskiej, w którym odbył się Orszak Trzech Króli, powrócił do tradycji wspólnych i radosnych obchodów Epifanii. Tak jak w latach minionych, po Mszach św. w tarnobrzeskich kościołach, na ulice wyszło kilka orszaków prowadzonych przez jednego z mędrców.
- Każdy korowód miał swój kolor - zielony, czerwony i niebieski, odpowiadający kontynentowi, który w sposób symboliczny reprezentowali trzej królowie, każdy podążający ze swym orszakiem z różnych stron Tarnobrzega, by w południe spotkać się w sercu miasta. Były to tradycyjnie orszaki z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, św. Barbary, Miłosierdzia Bożego oraz Chrystusa Króla. Po raz pierwszy dołączyli do świętowania wierni z parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza na osiedlu Mokrzyszów - informowała Joanna Szmuc, dyrektorka Publicznej Katolickiej Szkoły Podstawowej i Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego, które wraz z parafiami były organizatorem tarnobrzeskiego Orszaku Trzech Króli.
I pierwszy raz jako Święta Rodzina wystąpili Agnieszka Łakomy i Grzegorz Pawlica z parafii w Morzyszowie.
- Decyzja o wystąpieniu jako Maryja i św. Józef była bardzo szybka i nie było konieczności namawiana nas, mimo że obok trzech króli to najważniejsze postaci dzisiejszego święta. Staraliśmy się zatem sprostać wyzwaniu i mamy nadzieję, że mimo iż to nasz debiut, nie zawiedliśmy - mówiła Agnieszka Łakomy, która wcieliła się w Matkę Bożą.
- Chcieliśmy w ten sposób dać wyraz naszej wiary, pokazać, że jesteśmy chrześcijanami i nie wstydzimy się tego - dodał Grzegorz Pawlica, czyli św. Józef.
Po spotkaniu na placu Bartosza Głowackiego, nastąpiły modlitwa i zawierzenie miasta opiece Matki Bożej Dzikowskiej, którego w imieniu wszystkich mieszkańców dokonał ks. Adam Marek, dziekan dekanatu tarnobrzeskiego.
Tegorocznemu orszakowi towarzyszyło rozstrzygnięcie konkursu na szopkę z motywem lasowiackim.
- Zorganizowaliśmy go wspólnie z Fundacją Serce Lasowiackie im. Barbary i Franciszka Mortków. Nasza współpraca, odbywająca się na różnych płaszczyznach, układa się bardzo dobrze, czego kolejnym przykładem są narodziny nowej tradycji, czyli tarnobrzeskiego konkursu na szopkę lasowiacką. Na ten pierwszy wpłynęło 20 prac, 8 nie spełniło kryterium umieszczenia motywu lasowiackiego, niemniej zostały przyjęte i wszyscy uczestnicy otrzymali upominki, a laureaci nagrody - powiedziała Joanna Szmuc.
- Wraz z panią dyrektor chcemy podkreślać tradycję i kulturę naszego regionu. Cieszę się, że współpraca tak znakomicie owocuje. Gorące podziękowania należą się Zakładom Chemicznym Siarkopol, które wsparły nas, dzięki czemu mogłyśmy ufundować twórcom szopek atrakcyjne nagrody - uzupełniła Jolanta Kret, prezeska Fundacji Serce Lasowiackie.
Nagrody uczestnikom konkursu wręczyli Jolanta Kret oraz ks. Adam Marek.
Świętowanie i kolędowanie zakończyło, podobnie jak to dzieje się podczas Orszaku Trzech Króli w Warszawie, odtańczenie poloneza do kompozycji Wojciecha Kilara.
- Tak zupełnie na świeżo mogę stwierdzić, iż dziewiąty Orszak Trzech Króli w Tarnobrzegu był jak najbardziej udany. Dopisała pogoda, dopisali uczestnicy, mieliśmy Świętą Rodzinę i prawdziwą żywą szopkę. Dołączyły do nas Stowarzyszenie Dolina Smaku ze swymi szczodrakami oraz Akcja Katolicka z parafii Miłosierdzia Bożego z gorącą herbatą z malinami. Była obawa, iż dwuletnia przerwa z powodu pandemii wpłynie na frekwencję, a tymczasem na udział w orszaku zdecydowało się wiele osób i to co najpiękniejsze, były to całe rodziny, które z radością chwaliły Pana, wspólnie kolędując - zauważyła J. Szmuc.
Podobnie jak w latach minionych Stowarzyszenie Dolina Smaku dołączyło do świętowania z akcją charytatywną na rzecz braci Rzepeckich. Członkowie i sympatycy stowarzyszenia przez całą noc w kuchni przy Spółdzielczym Domu Kultury przygotowali około 1500 szczodraków, tradycyjnych bułeczek, którymi dawniej obdarowywano się w uroczystość Trzech Króli. Zużyli 200 kg mąki, kilogramy masła, cukru i niezliczoną ilość torebek z przyprawami, zwłaszcza cynamonem, gdyż bułeczki z tym dodatkiem od lat cieszą się największą popularnością. Produkty dostarczyli mieszkańcy Tarnobrzega i okolic oraz miejscowe firmy.
- Na tarnobrzeskim rynku spotkaliśmy się dzisiaj po raz 11. W ciągu tych lat upiekliśmy ponad 11 tysięcy szczodraków. Pieniędzy też zebraliśmy sporo i jak za każdym razem, tak też i w tym roku wesprą rehabilitację i leczenie braci Piotra i Karola Rzepeckich - poinformowała Monika Zając, prezeska Doliny Smaku.
Z racji przypadającej w bieżącym roku 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika, organizator orszaków w całej Polsce - Fundacja "Orszak Trzech Króli" - postanowiła uczcić ten fakt poprzez nawiązanie do niego w haśle, które towarzyszyło uczestnikom przemarszów: "Prowadzi nas gwiazda".