W niecodziennej oprawie mieli okazję spędzić ostatni wieczór roku 2022 uczestnicy promocji pamiętników Walerii ze Stroynowskich Tarnowskiej.
Muzeum - Zamek Tarnowskich oraz Towarzystwo Przyjaciół Tarnobrzega zaprosili tarnobrzeżan na spotkanie z dwiema niezwykłymi kobietami - Moniką Chwałek-Oczkowską oraz bohaterką jej książki Walerią ze Stroynowskich Tarnowską.
- Zastanawialiśmy się, czy to nie nazbyt szalony pomysł, by promocję książki organizować w sylwestrowy wieczór, ale uznaliśmy, że to będzie symboliczne zamknięcie Roku Walerii i Jana Tarnowskich, który obchodziliśmy w Tarnobrzegu przez cały 2022 rok. I tak oto mamy okazję spędzić ten ostatni wieczór mijającego roku z Walerią, panią tego zamku - wyjaśnił Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum - Zamku Tarnowskich. - Zawdzięczamy jej nie tylko pamiętniki, które spisywała przez kilkadziesiąt lat, ale także to, co jest chlubą naszego muzeum i miasta, czyli Kolekcję Dzikowską. Nie byłoby tych zbiorów, gdyby nie jej pasja, wiedza i upór.
Zaprezentowana w sylwestra książka „Zapomniana kronikarka czasów minionych” jest drugą publikacją Moniki Chwałek-Oczkowskiej, tłumaczki dzienników Walerii Tarnowskiej, spisywanych w języku francuskim. W roku 2019 ukazała się, a oficjalną promocję miała w lutym 2020 r. jedna z części dzienników pani na Dzikowie, nosząca tytuł „Moje podróże”. Były to pisane blisko 220 lat temu wrażenia młodej hrabiny z podróży do Włoch, którą odbyła wraz z mężem Janem Feliksem.
- Spełniło się moje kolejne marzenie, czyli ukazał się następny tom dzienników Walerii. Poza tym prawdziwie z przytupem kończymy rok twórców Kolekcji Dzikowskiej, dzięki któremu w Tarnobrzegu, ale również poza nim, zaczęto więcej i częściej mówić o tym wspaniałym małżeństwie, któremu polska kultura tak wiele zawdzięcza - stwierdziła Monika Chwałek-Oczkowska. - Waleria była prawdziwie niezwykłym człowiekiem. Dzięki jej zapiskom możemy poznać ją i ludzi żyjących w tym miejscu przed 200 laty. To jest prawdziwa kopalnia wiedzy o tamtych czasach, źródło informacji z pierwszej ręki. Należy podkreślić, że są one unikatem. Tego typu materiałem nie może poszczycić się ani pobliski Baranów Sandomierski, ani Łańcut, ani nawet Puławy księżnej Izabeli Czartoryskiej. Dlatego doceniajmy to, co mamy.
Autorka zwróciła także uwagę, że obraz hrabiostwa Tarnowskich mocno odbiega od stereotypowych wyobrażeń upudrowanej arystokracji, wożącej się ze swymi psimi pupilami w karetach wyłożonych poduszkami.
- To ludzie działania, pracy na rzecz lokalnej społeczności oraz Polski, odznaczający się wielkim patriotyzmem. Ludzie z krwi i kości - podkreśla tłumaczka.
Książka „Zapomniana kronikarka czasów minionych” to nie dzienniki ułożone wedle kolejnych zapisków, ale dobrze przemyślana i przejrzysta dla czytelnika konstrukcja. Monika Chwałek-Oczkowska wobec ogromu materiału wybrała część niemal codziennych relacji Walerii Tarnowskiej, układając je tematycznie, co zdecydowanie ułatwia lekturę, jak i rozeznanie się w rodzinnych koligacjach. Ogromną wartością są liczne przypisy, zawierające informacje na temat osób pojawiających się na kartach dzienników, a także opisywanych wydarzeń historycznych. Książka zawiera zapiski z dziennika panieńskiego oraz pierwszej dekady małżeństwa Walerii i Jana Feliksa, a zatem z lat 1799-1810.
Radości z ukazania się kolejnego tomu dzienników hrabiny Tarnowskiej nie ukrywał Adam Wójcik, prezes Towarzystwa Przyjaciół Tarnobrzega, będącego wydawcą obu części.
- Przed 10 laty, dokładnie w sylwestra o tej samej porze, udostępniliśmy zamek dla zwiedzających. Pogoda tylko była prawdziwie zimowa - panował mróz, wszystko pokrywał śnieg. Jak dzisiaj zachwyt budzi książka „Zapomniana kronikarka czasów minionych”, tak i wówczas goście zachwycili się tym, co mogli zobaczyć, a przybył prawdziwy tłum. Dzisiaj te wnętrza są zdecydowanie bogatsze, gdyż powróciła zakupiona Kolekcja Dzikowska - zauważył Adam Wójcik. - Dziesięć lat temu pojawiła się tutaj pani Monika, która zachwyciła się miejscem, ale przede wszystkim uległa fascynacji Walerią Tarnowską i jej pisanymi po francusku dziennikami. Dzięki temu dzisiaj możemy je czytać po polsku i to w formie drukowanej.
Wydawca i tłumaczka mają nadzieję, że uda się w przyszłości przetłumaczyć i opublikować pozostałe części dzienników pani na Dzikowie.
Spotkanie zakończyło się toastem na pożegnanie starego 2022 i przywitanie nowego 2023 roku.
Wydawcą publikacji jest Towarzystwo Przyjaciół Tarnobrzega, wydrukowało ją natomiast Wydawnictwo Diecezjalne w Sandomierzu.