Wieczerzę wigilijną w Schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Sandomierzu poprzedziła inauguracja żywej szopki, nad którą opiekę sprawują mieszkańcy placówki.
W Sandomierzu po raz kolejnyzostała zainaugurowana żywa szopka, czyli stajenka betlejemska z żywymi zwierzętami. Powstała ona przy Schronisku dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Trześniowskiej. W jej inauguracji wzięli udział bp Krzysztof Nitkiewicz, Marcin Marzec, burmistrz miasta, Marcin Piwnik, starosta powiatu sandomierskiego, bezdomni, którzy pomagali przy budowie stajenki oraz zaproszeni goście.
– Stajenka betlejemska uświadamia nam tajemnicę Bożego Narodzenia. Syn Boże stał się człowiekiem, rodząc się w ubogiej stajence pomiędzy zwierzętami. Żywa szopka ma nam pomóc zrozumieć, czym było to prawdziwe Boże narodzenie – powiedział biskup ordynariusz.
W drewnianej konstrukcji stajenki znalazły się zwierzęta: osioł, owce, konie, króliki, kury, kaczki, którymi będą opiekowali się panowie zamieszkujący schronisko. Żywa szopka przy ul. Trześniowskiej będzie udostępniona dla wszystkich do 6 stycznia.
– Nowością tegorocznej szopki są fragmenty Ewangelii umieszczone na płocie wzdłuż drogi prowadzącej do stajenki. Mamy nadzieję, że pomogą one lepiej zrozumieć to, co wydarzyło się w Betlejem ponad 2000 lat temu – poinformował ks. Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej.
Po otwarciu szopki w budynku Zakładu Aktywności Zawodowej odbyła się wieczerza wigilijna dla blisko 70 osób w kryzysie bezdomności, korzystających na co dzień z kuchni dla ubogich. Wigilia rozpoczęła się od odczytania fragmentu Ewangelii oraz śpiewu kolędy. Następnie symbolicznie połamano się opłatkiem przy wspólnym wigilijnym stole.
Na zakończenie wigilii biskup ordynariusz przekazał świąteczne paczki dla 4 placówek, które zajmują się całodobowo osobami samotnymi, w kryzysie bezdomności i potrzebującymi wsparcia.