Ojcowie dominikanie zapraszają nauczycieli na pierwszy adwentowy dzień skupienia, który odbędzie się 16 grudnia.
Zaproszenie skierowane jest do nauczycieli wszystkich typów placówek edukacyjno-opiekuńczych - począwszy od przedszkoli, poprzez szkoły podstawowe, średnie po uczelnie wyższe.
- W uzgodnieniu z biskupem Krzysztofem Nitkiewiczem podjęliśmy się zadania objęcia opieką duszpasterską tarnobrzeskich nauczycieli i tak zrodziła się inicjatywa zorganizowania dla nich dnia skupienia, stanowiącego pierwszy krok na tej drodze, na który zapraszamy wszystkich szukających wyciszenia się, pragnących przygotować się na narodziny Chrystusa - mówi o. Wojciech Krok OP z klasztoru ojców dominikanów, wieloletni nauczyciel religii w Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu.
W programie dnia skupienia znalazło się kilka propozycji. Rozpocznie się w sanktuarium Matki Bożej Dzikowskiej adoracją Najświętszego Sakramentu o godzinie 14. W godzinie miłosierdzia zostanie odmówiona Koronka, zaś o godzinie 16 ojciec Wojciech wygłosi konferencję, podczas której poruszy temat ważny zwłaszcza w obecnych czasach - "Nauczyciel jako człowiek niosący wartości". - Nauczyciel to nie tylko ktoś przekazujący wiedzę, do czego jest zobowiązany w pierwszej kolejności, ale także ktoś niosący ze sobą pewne wartości - podkreśla dominikanin.
Mszę św. wieczorną, wieńczącą nauczycielskie spotkanie poprzedzi modlitwa różańcowa. Jak zaznacza o. Wojciech, osoby pragnące włączyć się w dzień skupienia nie muszą uczestniczyć we wszystkich propozycjach. Wiadomo bowiem, że nauczyciele kończą pracę w różnych godzinach, mają również obowiązki rodzinne, zatem mogą dołączyć na każdym wybranym etapie wspólnej modlitwy.
- Naturalnie będzie czas, by przy herbacie czy kawie spotkać się, porozmawiać i odpocząć po trudach całego tygodnia i powoli dobiegającego końca pierwszego semestru nauki szkolnej - informuje o. Wojciech.
Nauczycielski etos jest o. Wojciechowi nie obcy, wywodzi się bowiem z rodziny mającej głębokie korzenie pedagogiczne.
- Uczę od ponad 20 lat, ponadto nauczycielami była spora część mojej rodziny, w tym rodzice, a dziadek w 1918 roku na terenach, z których pochodzę, zakładał i następnie kierował wiejską szkołą. W okresie II wojny prowadził tajne komplety. Etos nauczycielski jest mi zatem bardzo bliski i jest duże prawdopodobieństwo, że gdybym nie wybrał zakonu, to zostałbym zapewne nauczycielem - wyjawia o. Wojciech.