Uroczystości rozpoczęły się Eucharystią w parafii pw. Matki Bożej Szkaplerznej, której przewodniczył proboszcz ks. Jan Folcik. Była sprawowana za pokój i pomyślność mieszkańców Rozwadowa i Stalowej Woli. - Teraz będziemy mogli w pełni korzystać z całego kulturalnego i duchowego dobra, które jest w Rozwadowie, a więc z sanktuarium, klasztornych krypt braci kapucynów czy muzeum. Bardzo jest ważne, że dzielnica ta na nowo zaczyna rozkwitać - powiedział proboszcz.

Potem uczestnicy Mszy św. przeszli w pochodzie, na czele którego maszerowała orkiestra MDK, na rozwadowski rynek, gdzie oficjalnie otwarto jego odnowioną płytę.

Wszystkich powitał i rynek otworzył prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny. - To wielki dzień zarówno dla Rozwadowa, jaki i całej Stalowej Woli. Dokładnie bowiem 49 lat po tym, jak Rozwadów stał się dzielnicą Stalowej Woli, chcemy docenić to wyjątkowe miejsce i przekazać je mieszkańcom - dodał prezydent, który podziękował także tym osobom, zwłaszcza byłej radnej Marii Rehorowskiej, za wieloletnie starania o przywróceniu Rozwadowowi jego blasku.

Otwarciu towarzyszył bożonarodzeniowy jarmark. Wzięło w nim udział prawie 90 wystawców oferujących tradycyjne rękodzieło, świąteczne smakołyki i ozdoby. Przedsiębiorcy zaś, których działalność skupiona jest w kamieniczkach wokół rynku (sklepiki, punkty usługowe, restauracje i cukiernie), również przygotowali na ten dzień specjalną ofertę i rywalizowali w konkursie na najładniej ozdobioną witrynę.

Z jarmarkowej sceny rozlegało się świąteczne kolędowanie. Do udziału w nim zgłosiły się przedszkolaki z Przedszkola nr 5 oraz "Baśniowego Świata", a także uczniowie PSP nr 10 i Zespołu Szkół nr 3. Wspomagały je zespoły działające przy Rozwadowskim Domu Kultury "Sokół".  Nie mogło także zabraknąć żywej szopki z Kochan oraz św. Mikołaja.

Dwa dni wcześniej w klasztorze braci mniejszych kapucynów wybrzmiał koncert pt. "Pieśń o Rozwadowie" w wykonaniu zespołów artystycznych Miejskiego Domu Kultury - chóru Lasowiak oraz Nadsańskiej Orkiestry Kameralnej z chórem pod dyrekcją Edwarda Horoszki.