Cytat z wiersza Jana Pawła II stał się mottem i tytułem tegorocznych Zaduszek Miechocińskich.
Uczniowie i pedagodzy ze Szkoły Podstawowej nr 6 im. Akademii Miechocińskiej pod kierunkiem jej dyrektorki Wilhelminy Kropornickiej przygotowali spektakl słowno-muzyczny, który, jak to dzieje się od lat, zaprezentowali na starym cmentarzu w Miechocinie.
- Jest to rodzaj podziękowania dla kwestujących wczoraj i darczyńców, którzy hojnie wsparli już 24. kwestę. Podobnie jak ona, tradycją stały się spotkania w Dzień Zaduszny na starym cmentarzu, na który w uroczystość Wszystkich Świętych kwestujemy. Zaczynaliśmy te Zaduszki Miechocińskie od fragmentów "Dziadów" Adama Mickiewicza wyreżyserowanych przez śp. Kazimierza Wiszniowskiego i tak trwają od ponad 20 lat. Bardzo się cieszę, że opiekę artystyczną nad nimi objęła Wilhelmina Kropornicka, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 6. Bardzo chciałbym podziękować jej oraz młodzieży wspartej przez starszych artystów. Ten wspólny wysiłek zaowocował wspaniałymi doznaniami. Przyznam, że byłem kilkakrotnie mocno wzruszony, a już Litania do Wszystkich Świętych wyśpiewana w języku łacińskim w tym miejscu była niesamowitym przeżyciem - zauważył Tadeusz Zych, inicjator kwesty, prezes Tarnobrzeskiego Towarzystwa Historycznego.
Podczas tegorocznych Miechocińskich Zaduszek zabrzmiały fragmenty "Tryptyku Rzymskiego" Jana Pawła II, a cały spektakl oscylował wokół tytułu wiersza "Miłość mi wszystko wyjaśniła".
- Chcieliśmy dać uniwersalne przesłanie, stąd słowa "Miłość mi wszystko wyjaśniła", bo miłość może wszystko wyjaśnić, a jednocześnie nie musi niczego wyjaśniać, bo z definicji warunkuje, iż kogoś się kocha. Najważniejszy był dla mnie wspominany uniwersalizm, z którego każdy może wybrać to, co by chciał. I tak też jest skomponowane przedstawienie, by był zwrot ku współczesności, ale z ukazaniem mocnego znaczenia korzeni, z jakich się wywodzimy, stąd Litania do Wszystkich Świętych, odśpiewana po łacinie - mówiła Wilhelmina Kropornicka.
W spektaklu wystąpili uczniowie SP nr 6 wsparci m.in.przez Marię Pałkus, polonistkę, Wiktorię Dąbrowską, byłą nauczycielkę muzyki w miechocińskiej placówce, ks. Krzysztofa Nowaka, administratora parafii pw. św. Marii Magdaleny w Tarnobrzegu.
- Bardzo chętnie odpowiedziałam na zaproszenie pani dyrektor i zaproponowałam mój najbardziej ulubione fragmenty "Tryptyku Rzymskiego" - "Strumień" i "Źródło". Są to piękne poetyckie słowa o przemijaniu i nadziei - stwierdziła Maria Pałkus.
Tegoroczne Zaduszki Miechocińskie przyciągnęły bardzo liczną publiczność, którą z pewnością zachęciła ciepła pogodna aura.