Niektórym udało się dotrzeć aż do swoich prapraprzodków, inni zaś odszukali swoich krewnych w Stanach Zjednoczonych.
Główna w tym zasługa organizatorów Powiatowego Konkursu Interdyscyplinarnego "Moja rodzina - losy mieszkańców powiatu tarnobrzeskiego", czyli Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego "Libri" oraz Biblioteki Pedagogicznej w Tarnobrzegu, którzy zachęcili dzieci i młodzież do zainteresowania się rodzinnymi dziejami.
- W 11. już edycji konkursu wzięło udział 36 uczniów i przedszkolaków z placówek z powiatu tarnobrzeskiego i samego Tarnobrzega. Każdego roku jest inny tytuł, tym razem został on poświęcony losom mieszkańców naszego regionu. Chcieliśmy zachęcić dzieci i młodzież do poszukania, poszperania w rodzinnych archiwach, albumach, porozmawiania ze starszymi członkami rodzin, by poznać ich historię - mówi Anna Żarów, wicedyrektor Biblioteki Pedagogicznej w Tarnobrzegu. - Napłynęły prace plastyczne, wykonane głównie przez przedszkolaki i dzieci z młodszych klas szkół podstawowych, oraz literackie i prezentacje multimedialne, których autorami byli starsi uczniowie. Fantastyczne są zwłaszcza te literackie i multimedialne, gdyż pokazują, do jak niezwykłych informacji potrafili dotrzeć. Przodkowie jednego z uczestników przybyli do Tarnobrzega z zaboru pruskiego w XIX wieku. Tu się osiedlili, zajęli się rzemiosłem, stali się poważanymi obywatelami miasta. Wspaniała rodzinna historia. Wielu dziadków, pradziadków ściągnęła tutaj siarka, ale nie tylko ta wydobywana w kopalniach, ale także klub sportowy Siarka, gdzie grali w drużynie koszykówki lub piłki nożnej. Wśród antenatów nie brakuje bohaterów II wojny światowej działających w szeregach Armii Krajowej, posłów, filantropów.
Prace literackie i multimedialne opatrzone były licznymi archiwalnymi zdjęciami, nawet pochodzącymi z początku XX wieku. Niektórzy autorzy pokusili się o opracowanie drzewa genealogicznego.
Nagrody wszystkim uczestnikom, którzy przybyli ze swoimi nauczycielkami, wręczyli A. Żarów oraz Jacek Rożek, wicestarosta tarnobrzeski. - Nie przyznawaliśmy pierwszego, drugiego czy trzeciego miejsca, gdyż wszystkie prace prezentowały wysoki poziom i wybranie tych kilku było niemożliwe - wyjaśniła A. Żarów.
Formę literacką wybrał Maks Wójcikowski ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Tarnobrzegu. - W jej przygotowaniu pomagała mi mama. Zbierałem informacje od rodziny oraz korzystałem z zasobów internetu. Udało mi dotrzeć do wielu nieznanych mi, a ciekawych historii - powiedział.
Dzieje swojej rodziny postanowił zgłębić także Szymon Woźniak z Tarnobrzega. - Większość wiadomości uzyskałem od moich dziadków. Dzwoniłem do nich, prosząc, by opowiedzieli mi to, co pamiętają także z opowieści ich dziadków. Dowiedziałem się na przykład, że babcia i dziadzio ze strony mojego taty poznali się zupełnie przypadkowo, zaś rodzice mojej mamy znali się od szkoły podstawowej, ale zakochali się trochę później - opowiadał Szymon.
Prace uczestników są prezentowane w czytelni Biblioteki Pedagogicznej. Wszystkie też znalazły się w publikacji podsumowującej konkurs.