Biskup Krzysztof Nitkiewicz dokonał konsekracji świątyni Źródło Miłosierdzia Bożego w Stalowej Woli, którą wybudował zmarły tragicznie ks. Marian Balicki.
Uroczystość rozpoczęła się od programu słowno-muzycznego przygotowanego przez młodzież i dzieci z parafii, pod kierownictwem sióstr zakonnych, opowiadającego jej historię. Następnie sprawowana była Msza św. pod przewodnictwem biskupa ordynariusza, którą koncelebrowali obecni oraz byli duszpasterze, kapłani pochodzący z parafii oraz księża z dekanatu stalowowolskiego. Na modlitwie obecni byli prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny, wiceminister Rafał Weber, starosta, komendanci policji i straży pożarnej, dyrektorzy szkół oraz bardzo wielu parafian, którzy własną pracą przyczynili się do rozbudowy świątyni i upiększania jej wnętrza.
Na początku Eucharystii bp Krzysztof Nitkiewicz pokropił wodą święconą ołtarz oraz mury świątyni.
W homilii mówił o znaczeniu modlitwy, przez którą można wyprosić u Boga wszystko, czego człowiekowi potrzeba. Podkreślił, że jest ona konieczna dla ludzkiego ducha tak bardzo, jak oddychanie dla życia biologicznego. Zaznaczył następnie, że modlitwa jest także wyrazem stosunku do Boga. Jeśli człowiek się nie modli, to znaczy, że Go nie kocha. Miłość angażuje bowiem całą osobę i to bezgranicznie.
– Jeśli chodzi natomiast o miejsce i czas modlitwy, to decyzja należy do nas. Słyszymy nieraz wypowiedzi różnych celebrytów, którzy twierdzą, że nie muszą chodzić do kościoła, żeby się modlić. A jednak świątynia oraz sprawowana w niej Eucharystia są miejscem i momentem szczególnym. Stąd moja wielka radość, że w obecności ludu Bożego poświęcam dzisiaj tę parafialną świątynię - dodał.
- Nie można naturalnie poprzestać na wymiarze czysto obrzędowym, bo wówczas ryty liturgiczne staną się ważniejsze od samego Boga. A stąd już tylko krok do fanatyzmu, do sekciarstwa. Wiara to jednocześnie zaangażowanie w życie parafii i diecezji, miasta i narodu. Aby urzeczywistniały się one we właściwy sposób, potrzeba jednak zjednoczenia z Chrystusem, czego najpełniejszym wyrazem jest uczestnictwo w Eucharystii – powiedział biskup.
Po homilii zebrani w świątyni modlili się litanią do Wszystkich Świętych, a biskup namaścił olejem świętym ołtarz oraz ściany budowli, jako znak ofiarowania na wyłączną służbę Bogu. Przez namaszczenie krzyżmem ołtarz staje się symbolem Chrystusa, który przed wszystkimi został „Namaszczony” i tak jest nazwany. Namaszczenie ścian kościoła oznacza poświęcenie go dla kultu chrześcijańskiego całkowicie i na zawsze.
Następnie nastąpiło okadzenie ołtarza oraz wnętrza świątyni, jako miejsca, gdzie wierni wznoszą swoje modlitwy do Boga. Kolejnym elementem obrzędu było zapalenie świec ołtarzowych, jako symbol iluminacji świątyni przepełnionej obecnością Boga - dokonał tego proboszcz parafii ks. kan. Wacław Gieniec.
Obrzęd zakończył się nakryciem ołtarza i włączeniem oświetlenia. Nakrycie ołtarza wskazuje, że dla chrześcijan jest on miejscem Ofiary Eucharystycznej oraz Stołem Pańskim. Wokół niego stoją kapłani i wierni, a przez tę samą czynność, choć spełniają różne funkcje, sprawują pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa oraz spożywają Ostatnią Wieczerzę. Natomiast oświetlenie ołtarza i kościoła przypomina, że Chrystus jest Światłem, którego blaskiem jaśnieje Kościół, a dzięki niemu także cała ludzkość.
Na zakończenie odśpiewano hymn "Te Deum". Uroczystość swoją grą i śpiewem uświetniła schola parafialna prowadzona przez siostry służebniczki dębickie oraz chór i orkiestra pod kierunkiem Edwarda Choroszko.