W kościele parafialnym pw. św. Józefa w Sandomierzu odbyły się uroczystości związane z 80. rocznicą męczeńskiej śmierci bł. ks. prał. Antoniego Rewery.
Główne obchody rozpoczęły się od wykładu pt. „Ks. Antoni Rewera – heroizm wobec prawdy” wygłoszonego przez ks. prof. dr hab. Marka Tatara z UKSW w Warszawie. Na podstawie pism błogosławionego przedstawił on cechy doskonałości chrześcijańskiej. – "Świętość, czyli doskonałość duchowa polega na doskonałym zjednoczeniu się z Bogiem przez miłość i przyjaźń z Nim. Kto szczerze i prawdziwie miłuje, ten rad słucha, ten Go naśladuje, ten z Nim stanowi jedno serce i jedną duszę" – cytował prelegent. Dodał też, że bł. Antoni Rewera jest radykalnym świadkiem oddania życia za wyznawaną prawdę.
Następnie została odprawiona uroczysta Msza św., której przewodniczył biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz wespół z biskupem pomocniczym seniorem Edwardem Frankowskim. Eucharystię koncelebrowali o. Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor Radia Maryja i Telewizji Trwam, ks. prof. Marek Tatar, ks. prał. Jerzy Dąbek, proboszcz parafii oraz kapłani z diecezji sandomierskiej i księża proboszczowie, gdzie posługują siostry ze Zgromadzenia Córek św. Franciszka Serafickiego.
We wspólnej modlitwie uczestniczyły licznie zgromadzone siostry zakonne z różnych zgromadzeniem, wśród nich wspólnota zakonna założona przez bł. ks. Antoniego Rewerę na czele z przełożoną generalną s. Katarzyną Victorią Kwiatkowską, członkowie Kół Przyjaciół Radia Maryja, parafianie oraz mieszkańcy Sandomierza.
Uczestnicy liturgii w intencji szczegółowej dziękowali Bogu za błogosławionego męczennika kapłana, za jego przykład heroizmu wobec prawdy, z prośbą o jego wstawiennictwo u Boga za Zgromadzeniem Córek św. Franciszka Serafickiego, parafian, sandomierzan i wszystkich czcicieli błogosławionego proboszcza z Sandomierza.
Biskup ordynariusz mówił w homilii, że błogosławiony był w stopniu heroicznym wierny prawdzie, którą był dla niego Chrystus.
- Pan Jezus sam powiedział o sobie, "ja jestem drogą, i prawdą, i życiem". Z kolei nasz błogosławiony wierzył w to głęboko, żyjąc, modląc się, posługując z bezgraniczną ofiarnością, na wzór Chrystusa. Bo Ewangelia jest bardzo konkretna, jednoznaczna, wręcz dosadna, niczym praca na roli, którą błogosławiony Antoni znał od dzieciństwa. Zbawiciel był dla niego skałą. Na niej budował, z niej pił, gasząc pragnienie, jak Lud Wybrany na pustyni. Dzięki temu, pomimo kruchości ciała oraz posuniętego wieku, dokonał rzeczy niezwykłych. Ukoronowaniem tej ludzkiej oraz kapłańskiej drogi było męczeństwo. Podczas gdy coraz mocniej rozpalał się piec mający strawić jego ciało, on dalej służył współwięźniom, pamiętał w modlitwie o swoich parafianach, przebaczał prześladowcom. A my na czym budujemy? Na czym opieramy nasze życie? Czy w ogóle jest jakiś fundament? A przecież stąpamy po ziemi, która robi się coraz bardziej grząska. Dobro i zło, prawda i fałsz, cnota i grzech przemieszały się ze sobą, na dodatek ciemność wypiera systematycznie światło. Widzimy przyczyny zła na zewnątrz, krytykujemy je z oburzeniem, tymczasem one tkwią korzeniami w nas samych. Na cóż zda się walka z zewnętrznym nieprzyjacielem, jeśli naszymi największymi wrogami bywamy, przynajmniej od czasu do czasu, my sami? - mówił kaznodzieja.
Biskup zachęcił do modlitwy przez wstawiennictwo bł. ks. Antoniego Rewerę, aby pomógł nam wrócić do Prawdy - tzn. do Chrystusa.
- Ta prawda nas wyzwoli. Pan Jezus musi stać się jednak naszym „głównym nurtem”, wolnym od światowych zanieczyszczeń. Od nich trzeba się bronić, dochowując wierności nauce Kościoła i pielęgnując chrześcijańskie wartości. Naprawdę nie warto ekscytować się duchem czasu. Należy przy tym angażować się odważnie w życie społeczne, zawodowe, w kulturę. Może przeraża nas odium spadające na każdego, kto konsekwentnie manifestuje swoją wiarę. Prośmy Ducha Świętego o dar męstwa, a zarazem miłości nieprzyjaciół, abyśmy uczestnicząc w męce Chrystusa, razem z Nim powstali z martwych. "Oto człowiek" – mówi Piłat, ukazując tłumowi pokrytego ranami Zbawiciela, i w tym momencie, udziela sobie nieświadomie odpowiedzi na pytanie o prawdę. Odbicie tej prawdy dostrzegamy dzisiaj w naszym błogosławionym ks. Antonim, który oddał za nią swoje życie - powiedział biskup.
Ks. Antoni Rewera pochodził z Samborca, był wieloletnim, cenionym duszpasterzem Sandomierza. Prawie całe jego życie było związane z Sandomierzem, a ostatnie lata z posługą proboszcza parafii św. Józefa. W jego posłudze kapłańskiej uderzało duże zaangażowanie w działalność społeczną i pomoc najbardziej ubogim i potrzebujących. Zasłużony proboszcz został aresztowany 16 marca 1942 r. pod pretekstem współpracy w tworzeniu i czytaniu antynazistowskich tajnych ulotek. Gestapo przesłuchując ks. A. Rewerę obiecywało szybkie jego uwolnienie za informację od kogo otrzymywał ulotki. Ksiądz na propozycję takiej współpracy miał odpowiedzieć: "Moi parafianie mają do mnie zaufanie, ja ich wydać nie mogę". Po krótkim czasie pobytu w sandomierskim więzieniu został wywieziony do obozu w Oświęcimiu. Na początku czerwca 1942 r. wraz z innymi kapłanami został przewieziony z Oświęcimia do obozu Dachau, gdzie zmarł 1 października 1942 r. wyniszczony więzienną udręką i cierpieniem. Dwa tygodnie później w tym samym obozie zmarł śmiercią męczeńską ks. komandor Władysław Miegoń, krewny ks. Antoniego Rewery. Niezwykłe życie i męczeńska śmierć w obozie w Dachau sprawiły, że ks. Antoni Rewera został ogłoszony błogosławionym 13 czerwca 1999 r. przez Jana Pawła II wraz z innymi męczennikami II wojny światowej.