Szlakiem prymasa

W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury została otwarta wystawa "Wyszyńskiego i Wojtyły gramatyka życia". Wernisażowi towarzyszył wykład poświęcony Jasnogórskim Ślubom Narodu z 1956 r., wygłoszony przez ks. dr. Roberta Utnika, dyrektora Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Oba wydarzenia wpisują się w projekt "Mieszkańcy Gminy Baranów Sandomierski śladami Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego Kardynała Stefana Wyszyńskiego", realizowany przez Uniwersytet Trzeciego Wieku w Baranowie Sandomierskim.

- Dzisiaj zaczęła się kulminacja wydarzeń związanych z realizowanym przez nas projektem. Otworzyliśmy wystawę poświęconą myślom papieża Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego, przygotowaną przez Biuro Edukacji Narodowej IPN oraz Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, a także wysłuchaliśmy wykładu ks. Utnika, który przybliżył okoliczności powstania ślubów jasnogórskich oraz omówił ich odzew w społeczeństwie polskim wówczas i współcześnie - mówi Teresa Żyguła, prezes UTW w Baranowie Sandomierskim. - Przed nami jeszcze już niebawem, bo 29 września, wyjazd do Komańczy, do miejsca odosobnienia kard. Wyszyńskiego, czyli klasztoru Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, w którym przebywał od 29 października 1955 do 28 października 1956 roku. Przejdziemy także trasę, przy której znajdują się kamienie z wyrytymi słowami ślubów jasnogórskich. W październiku zaplanowany mamy wyjazd do sanktuarium Matki Bożej Dzikowskiej, której obraz 7 września 1966 r. koronował prymas Wyszyński. Chcemy, by słuchacze UTW poznali dzieje cudownego obrazu, klasztoru ojców dominikanów, a także zwiedzili krypty, w których spoczywają przedstawiciele rodziny Tarnowskich, fundatorów i dobrodziejów tego miejsca. Projekt zakończy się w listopadzie pokazem filmów o kard. Wyszyńskim. Dzisiejszy zaś wykład ks. Utnika wprowadził nas w główne zagadnienie projektu.

  Otwarcie wystawy i wykład przyciągnęły wielu słuchaczy UTW w Baranowie Sandomierskim. Marta Woynarowska /Foto Gość

Mówiąc o ślubach jasnogórskich w 1956 r., ks. Utnik przypomniał cały kontekst ich powstania, począwszy od słynnych ślubów lwowskich, złożonych w 1656 r. w katedrze lwowskiej przez króla Jana Kazimierza. - Powstanie ślubów jasnogórskich nierozerwalnie wiąże się ze ślubami Jana Kazimierza, które bardzo mocno są osadzone w dziejach naszego narodu, i kard. Wyszyński wszedł niejako w ten nurt historyczny i kulturowy. Przyjął spuściznę po Wazie, a widząc niełatwą sytuację społeczeństwa, podjął podobne działania jak jego poprzednicy. Czas był niesprzyjający, szalał komunizm, prymas został internowany w Komańczy bez prawa głosu, sam zresztą nałożył na siebie obowiązek milczenia jako formę protestu - mówił ks. Utnik. - Po śmierci Bieruta kard. Wyszyński zauważył czas zmian. Ojciec Alojzy Wrzalik, paulin, poprosił go, aby podjął się dzieła ślubów. Prymas jednak zdystansował się od tego tematu. Kolejną próbę przekonania go podjął już przeor klasztoru na Jasnej Górze o. Jerzy Tomziński, jednak bez znaczącego efektu. Wówczas z pomocą przyszła Maria Okońska, która prosząc prymasa, podkreśliła, że przecież najpiękniejsze listy św. Paweł pisał właśnie z więzienia i ten argument przeważył. Następnego dnia, we wspomnienie św. Andrzeja Boboli, z samego ranka kard. Wyszyński ułożył słowa ślubów. Jak wyznał, tekst ten nosił w sercu od dawna.

Ksiądz Utnik mówił również o odbiorze ślubów jasnogórskich przez społeczeństwo polskie, a także o ich niesłabnącym i wciąż aktualnym przesłaniu, które my, współcześni, powinniśmy traktować jak drogowskaz i jednocześnie zadanie do wykonania.

Projekt  jest dofinansowany z programu "Działaj Lokalnie" Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Fundację "Fundusz Lokalny SMK" oraz burmistrza Baranowa Sandomierskiego i marszałka województwa podkarpackiego.

Wystawa "Wyszyńskiego i Wojtyły gramatyka życia" prezentowana będzie w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Baranowie Sandomierskim do października.

  Marta Woynarowska /Foto Gość

  Marta Woynarowska /Foto Gość

  Marta Woynarowska /Foto Gość

  Marta Woynarowska /Foto Gość

  Marta Woynarowska /Foto Gość