Z okazji Dnia Pozytywnie Zakręconych tarnobrzeżanie byli częstowani prawdziwie domową lemoniadą.
Inicjatorką pomysłu była Justyna Uchańska, doskonale znana z wielu innych niecodziennych akcji.
- Przeglądałam kiedyś kalendarz świąt dziwnych i pod datą 17 sierpnia widniał Dzień Pozytywnie Zakręconych. Pomyślałam, że w takim razie bądźmy pozytywnie zakręceni i zróbmy coś, co przyciągnie ludzi, sprawi im przyjemność, wywoła uśmiech na twarzy. Pomysł z rozdawaniem lemoniady miałam już sprawdzony, m.in. przy okazji Dnia Sąsiada, więc uznałam, że będzie to fajna akcja, zwłaszcza, że mamy lato w pełni, jest gorąco, więc chłodny, lekko kwaskowy napój jest idealnym orzeźwieniem w taki upalny dzień - mówi z uśmiechem Justyna Uchańska. - Zwłaszcza, że jest prosta w przygotowaniu. Wystarczą cytryny, źródlana woda i krztyna cukru - zdradza swój przepis na lemoniadę.
Tarnobrzeżanie w zdecydowanej większości reagują na zaproszenie na lemoniadę bardzo pozytywnie, chociaż nie kryją zdziwienia, że ktoś oferuje im całkowicie darmowy napój, oczekując w zamian tylko uśmiechu.
- Ludzie są zaskoczeni, że nikt niczego od nich chce i jeszcze okazuje im życzliwość - dodaje J. Uchańska.
Akcję przygotowało Tarnobrzeskie Centrum Seniora wspólnie z jej pomysłodawczynią. Na chętnych czekało blisko 20 litrów smacznego i zdrowego napoju.
- Centrum Seniora lubi włączać się w pozytywne i nietuzinkowe akcje, więc bardzo chętnie postanowiliśmy się doń przyłączyć, zwłaszcza, że jest Dzień Pozytywnie Zakręconych, a przecież niema bardziej pozytywnie zakręconych osób jak seniorzy - stwierdza z uśmiechem Janusz Maciurzyński, kierownik TCS. - Robimy najlepszą kawę w mieście, pieczemy najlepsze ciasteczka, więc gwarantujemy, że i nasza lemoniada nie ma sobie równych w mieście.
- Bardzo sympatyczna akcja - mówi pan Roman. Marta Woynarowska/Foto GośćSłowa kierownika Centrum Seniora potwierdza pan Roman, który dał się skusić Justynie Uchańskiej na kubek lemoniady.
- Miły pomysł, całkiem udana akcja, a lemoniada, zwłaszcza przy dzisiejszej pogodzie, to idealny napój, tym bardziej, że jest chłodna, lekko kwaskowa i nie jest słodka - stwierdza pan Roman.
Wrażenia smakowe tarnobrzeżanina zgodnie potwierdzili Beata Kotasiak-Wójcik i Tadeusz Zych z Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.
Wśród rozdających orzeźwiający napój był prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.
- Czujemy się w Tarnobrzegu pozytywnie zakręceni, stąd dzisiejsza akcja. Zwłaszcza, że w tym szaleństwie złości, nienawiści, kiedy skaczemy sobie do oczu, najwyższy czas, żeby miłością i prawdą zwyciężyć zło, nienawiść i kłamstwo. Może wreszcie czas na osoby pozytywnie zakręcone, które chcą coś miłego i sympatrycznego zrobić dla społeczeństwa, dla bliźnich? - zauważa Dariusz Bożek, wręczając kolejny kubek z lemoniadą przechodzącej tarnobrzeżance. - Ludzie bardzo chętnie przyjmują zaproszenie, niektórzy nawet proszą o dolewkę. Jak na razie spotkałem się tylko z dwoma odmowami.