Wyruszyła z kościoła pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu, by w trzy dni dotrzeć na Jasną Górę.
Swój pielgrzymi trud pątnicy biegacze rozpoczęli od Mszy św., której przewodniczył i homilię wygłosił ks. prał. Jan Biedroń, proboszcz parafii na os. Serbinów.
W kazaniu mówił o wyrzeczeniu, zmęczeniu, czasem bólu, ale również o ich sensie, jeśli pielgrzymka będzie potraktowana jako rekolekcje w drodze. - Zaniesiecie w sercach do Maryi intencje swoje oraz tych, którzy prosili was o modlitwę. Pielgrzymowanie jest poznawaniem Jezusa Chrystusa. Owszem, jest to pielgrzymka maryjna, ale patrząc na wyobrażenia Matki Bożej, także tej Częstochowskiej, widzimy, że zawsze trzyma i wskazuje na Chrystusa, pokazując, iż to nie Ona jest najważniejsza, tylko Jej Syn. Biegnąc do Matki, chcecie jeszcze bardziej poznawać i miłować Jezusa - zwrócił się do biegaczy ks. Biedroń. - Każde pielgrzymowanie to swoiste rekolekcje, które mają nie tylko pogłębić duchowość ich uczestników, ale również przybliżać innych do Pana Boga w wymiarze ewangelizacyjnym.
Po Eucharystii i tradycyjnym odśpiewaniu pielgrzymkowego hymnu pątnicy wyruszyli na szlak. Jak niemal wszyscy zgodnie podkreślali, będzie to bardzo trudna pielgrzymka z uwagi na upał, przekraczający 34 stopnie. - Niestety, zapowiada się skwar, dlatego postanowiliśmy wszyscy przebiec początek do cmentarza parafialnego w Tarnobrzegu, by pomodlić się przy grobie naszego kolegi Kazimierza Sławka, który również przed laty pielgrzymował z nami, a następnie wypuścimy grupy kolejno z Nagnajowa, Jasienicy. Na całej trasie będzie nas pilotować policja - informował Zenon Dziadura, prezes Klubu Biegacza WITAR, głównego organizatora pielgrzymki biegowej.
Z upalnej pogody nie byli zadowoleni również inni pielgrzymi. - Biegnę po raz trzeci i znowu mamy taką cudowną pogodę, ekstremalną dla biegaczy - stwierdziła ze śmiechem Beata Orłowska ze Stalowowolskiego Klubu Biegacza. - Uczestniczę w pielgrzymce z potrzeby serca, w którym gdzieś głęboko schowane są pragnienia i prośby do Matki Bożej dotyczące rodziny i syna - wyznała, dodając, że lubi bieganie i razem z mężem, jeżeli tylko pozwalają im na to obowiązki i czas, trenują 4-5 dni w tygodniu.
Zaprawionym biegaczem, któremu niestraszny jest ten rodzaj wysiłku, jest Grzegorz Lipiec z Tarnobrzegu. - Chcemy pokonać trasę w spokojnym tempie, to przecież nie wyścig, więc nikt nie będzie się siłował, zwłaszcza że temperatura nie jest sprzyjająca. W całej pielgrzymce będę uczestniczył po raz drugi, poprzednie musiałem kończyć wcześniej z różnych powodów, najczęściej rodzicielskich i zawodowych. Pobiegnę w intencji najbliższych - powiedział.
Do granic miasta pielgrzymów odprowadził na rowerze ks. Biedroń, a podczas Mszy św. wspólnie z nimi modlił się prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.
W XXVI Pielgrzymce Biegowej na Jasną Górę bierze udział 47 osób, w tym dwie, które uczestniczyły we wszystkich dotychczasowych edycjach. Trasa została podzielona na trzy zasadnicze etapy, które będą pokonywane sztafetowo. Biegacze zostali podzieleni na cztery grupy, w zależności od poziomu wytrenowania i kondycji, niemniej każdy powinien pokonać dziennie po dwa odcinki.
Pielgrzymka zakończy się w poniedziałek Mszą św. w jasnogórskim sanktuarium, którą odprawi kapelan i jeden z pielgrzymów biegaczy ks. Radosław Koterbski, uczestniczący w niej kolejny rok z rzędu.