W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, w sanktuarium Drzewa Krzyża Świętego na Świętym Krzyżu odbyła się stacja kongresowa z udziałem duchowieństwa i sióstr zakonnych.
Spotkanie w bazylice świętokrzyskiej rozpoczęło się od adoracji Najświętszego Sakramentu, w czasie której odmówiono modlitwę brewiarzową. Po wspólnej modlitwie konferencję pt. "Co się dzieje z naszym Kościołem?" wygłosił ks. prof. dr hab. Robert Skrzypczak z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Szczególnym wydarzeniem piątego dnia centralnych obchodów Kongresu Eucharystycznego była uroczysta Msza św., której przewodniczył biskup Łukasz Buzun, OSPPE z Kalisza. Koncelebrowali Eucharystię biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, biskup Edward Frankowski z Sandomierza, biskup Jan Sobiło z Zaporoża na Ukrainie oraz około dwustu kapłanów diecezjalnych i zakonnych. Przybyły licznie siostry zakonne oraz dziewice i wdowy konsekrowane.
Biskup Nitkiewicz powiedział na początku liturgii, że serce Chrystusa jest sercem eucharystycznym. Eucharystia zrodziła się bowiem na krzyżu i uobecnia Najświętszą Ofiarę. Kapłani oraz wszyscy konsekrowani i konsekrowane włączają się w nią poprzez swoje powołanie.
W kazaniu bp Buzun nawiązał do uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa, podkreślając, że serce Jezusa, które jest symbolem miłości i miłosierdzia jest sercem Kościoła. – Każdy człowiek ma w swoim sercu miejsce na miłość i tęskni za miłością autentyczną, przebaczającą, nieżywiącą urazy. Serce Jezusa jest źródłem takiej miłości. Jezus pełen miłości do Eucharystii chce być w centrum życia każdego człowieka ochrzczonego, tym bardziej konsekrowanego, poświęconego Bogu. Jesteśmy wszczepieni w mistyczne ciało Chrystusa. Bóg ma dostęp do naszego człowieczeństwa, stał się człowiekiem i wreszcie stał się chlebem. Zrobił wszystko, żebyśmy należeli do Niego i osiągnęli szczęście. Z naszej jednak strony musi być odpowiedź na tę miłość – mówił kaznodzieja.
W dalszej części kazania bp Buzun zaprosił zgromadzonych kapłanów i osoby konsekrowane do refleksji na temat otwartości na Eucharystię. Stawiał pytania o przygotowanie się do Mszy Świętej, o zaangażowanie w liturgię oraz o otwartość na Boże działanie. – Pierwsze pytanie, jakie jawi się na tej drodze, to jest pytanie, czy prosiłeś o światło Ducha Świętego, o Bożą mądrość, żeby tego daru Eucharystii nie zmarnować i nie stracić, ponieważ nasze życie wiary kręci się wokół tej rzeczywistości. Komunia święta wprowadza nas w jedność z Bogiem, czy ona dokonała się w tobie? Czy myślisz chociaż raz w tygodniu o tych sprawach? Jeśli tak nie jest, to ulegamy jakiemuś automatyzmowi. Eucharystia pragnie ogarnąć całą naszą osobę i nas przeniknąć. Co się w nas zmienia, gdy przyjmujemy Komunię świętą? Jak wpływa ona na nasze życie, na wiarę, relację? Co się dokonuje, gdy przyjmujemy Chrystusa w Eucharystii? Potrzebujemy nie tylko ludzkiej miłości, której zawsze będzie niedosyt, ale przede wszystkim doświadczenia Bożej miłości. Bez tego doświadczenia rodzi się zawsze w sercu człowieka pustka. Eucharystia nie kończy się momentem Komunii świętej, ale dopiero się zaczyna. Żyjemy dalej przecież, żyjemy w naszej codzienności, w różnych sprawach i obowiązkach. Najpierw przyjęliśmy Chrystusa do serca, później idziemy do różnego rodzaju spraw, ale ciągle przez Eucharystię zakorzeniam się w Jego tajemnicy życia i nieustannie przypominam sobie, kim jestem, jakie jest moje powołanie oraz dokąd zmierzam? To jest dla nas ciągła odnowa w Chrystusie polegająca na tym, że Bóg nieustannie dla nas jest najważniejszy i że chcemy stawiać Go na pierwszym miejscu – podkreślił biskup.
Na zakończenie Mszy Świętej bp Jan Sobiło dał świadectwo posługi duchownych i osób konsekrowanych w warunkach wojny na Ukrainie. Podziękował jednocześnie za wsparcie zarówno duchowe, jak i materialne wiernych naszej diecezji, które jest przekazywane poprzez Caritas Diecezji Sandomierskiej. Opowiedział wzruszające sceny, kiedy żołnierze powracający z pierwszej linii frontu idą najpierw do kościoła, aby wyspowiadać się i przyjąć Komunię Świętą.
Dalsza część wspólnego świętowania za dar powołania przeniosła się do klasztoru Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, którzy przyjęli serdecznie wszystkich gości.