Przez dwa weekendowe dni lokalni rękodzielnicy i artyści prezentowali swoje prace na placu Bartosza Głowackiego.
Odbył się bowiem III Tarnobrzeski Festiwal Rękodzieła i Rzemiosła zorganizowany przez Fundację "Mieć Pasje" przy wsparciu Tarnobrzeskiego Domu Kultury i Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu.
- Ideą festiwalu jest promocja naszych lokalnych artystów, rękodzielników, by mogli zaistnieć w środowisku. Z rozmów z nimi okazało się, że brakuje takich wydarzeń, które pomogłyby im zaprezentować swoje prace, które często niestety trafiają do przysłowiowej szuflady. Młodsze osoby korzystają z mediów społecznościowych, starsze zaś słabiej obyte z internetem do tej formy promocji uciekają się rzadko. Stąd pomysł na festiwal. Pierwszy, bardzo skromny odbył się w Bibliotece Pedagogicznej w Tarnobrzegu, ale następny już na rynku z uwagi na spore zainteresowanie wystawców - mówiła Beata Grzywacz, prezes Fundacji "Mieć Pasje" i pomysłodawczyni festiwalu.
Na straganach pojawiły się hafty, wyroby szydełkowe, na drutach, ceramika, zdobiona ręcznie porcelana, obrazy malowane na szkle, odzież, torby, makrama, okolicznościowe pamiątki, rzeźby, obrazy, czyli wszystko co wyszło spod rąk artystów.
Z istnienia festiwalu cieszyli się Dominika i Szymon Stróżowie z Nowej Dęby.
U państwa Dominiki i Szymona Stróżów można było znaleźć prezent na każdą uroczystość. Marta Woynarowska /Foto Gość- Oferujemy kartki, stroiki i upominki z okazji np. I Komunii Świętej, ślubu, chrztu czy innych rodzinnych uroczystości jak urodziny, rocznice zawarcia związku małżeńskiego, ale również na Dzień Matki, Dzień Ojca. Wszystko wykonane jest ręcznie z użyciem bardzo różnych materiałów, w tym drewna i sklejki. Od dziecka lubiłam zajęcia plastyczne, malowanie, wyklejanie. Natomiast męża od dawna fascynowało drewno i możliwości jego wykorzystania. Połączyliśmy więc siły, a efekt tego prezentujemy na festiwalu - powiedziała pani Dominika.
Państwo Stróżowie swoje wyroby oferują także w internecie, można ich również spotkać na różnych kiermaszach oraz Tarnobrzeskim Pchlim Targu.
Makramy, dekoracje ścienne, łapacze snów prezentowała Katarzyna Jewiak, właścicielka pracowni Supełki i Węzełki.
- Makramą zainteresowała mnie mama i jak widać uczyniła to bardzo skutecznie - stwierdziła z uśmiechem pani Katarzyna.
"Kawiarenka u Telimeny". Marta Woynarowska /Foto GośćW tym roku festiwalowi towarzyszyły dodatkowe wydarzenia. W sobotę odbył się pokaz małych strażaków z Suchorzowa oraz warsztaty makramy, podczas których wspólnie wyplatano drzewko. W niedzielę natomiast nastąpiło połączenie sił z Fundacją Serce Lasowiackie im. Barbary i Franciszka Mortków oraz Szkołami Katolickimi im. św. Jana Pawła II w Tarnobrzegu, które podsumowały swój projekt "Ożywiona biblioteka". - Projekt związany z był z „Panem Tadeuszem” Adama Mickiewicza, więc postanowiliśmy przenieść tarnobrzeżan w początek XIX wieku, do czasu akcji epopei i zaserwowaliśmy specjały, jakimi mogli raczyć się goście Soplicowa. U nas zaś mogli je degustować w "Kawiarence u Telimeny" - dodała Beata Grzywacz.