32. Batalion Lekkiej Piechoty z Niska, wchodzący w skład 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, otrzymał imię kapitana Stanisława Uczciwka ps. Wola.
Uroczystość odbyła się na placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu. Poprzedziła ją Msza św. w kościele ojców dominikanów, koncelebrowana pod przewodnictwem ks. Jerzego Skiminy, kapelana batalionu i proboszcza parafii w Lipie, z udziałem przedstawicieli wojska, władz samorządowych oraz rodziny kpt. Stanisława Uczciwka.
W homilii odwołując się do słów św. Jana Pawła II, bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, a także Cypriana Kamila Norwida mówiących o ojczyźnie, nawiązał zarówno do Narodowego Święta Konstytucji 3 Maja, jak i osoby i postawy kpt. Stanisława Uczciwka.
- O jaką ojczyznę walczył dzisiejszy bohater? Czy o łatwą? Nie! Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: "nie chciejcie Polski łatwej. Nie chciejcie takiej Polski, która by was nie kosztowała". Kapitana Uczciwka kosztowała życie i wielu innych, takich jak on, kosztowała zdrowie, życie, szczęście rodziny. Dzisiaj to są bohaterowie, którzy dawniej byli lżeni, poniżani - mówił ks. Jerzy Skimina.
Decyzja Ministra Obrony Narodowej Nr 12/MON z 9 lutego 2022 roku, nadająca imię patrona 32. Batalionowi Lekkiej Piechoty z Niska, została odczytana na placu Bartosza Głowackiego.
- Biorąc pod uwagę bohaterstwo kpt. Uczciwka będzie dla nas zaszczytem służyć w batalionie objętym jego patronatem. Będziemy z niego brać przykład oraz trwać w miłości do ojczyzny. Jego działalności przyświecały najszlachetniejsze wartości: Bóg, honor, ojczyzna, męstwo i odwaga. Nadanie jego imienia naszemu batalionowi jest próbą zachowania go w pamięci jako bohatera, który oddała życie za wolność ojczyzny - powiedział ppłk Tomasz Janusz, dowódca 32. Batalionu Lekkiej Piechoty z Niska.
Prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek odnosząc się do osoby kpt. Uczciwka, zauważył że jest on w gronie wielu zapomnianych bohaterów.
- Niewielu tarnobrzeżan wie o tym. Tragedia jego pokolenia polega na tym, iż wielu spośród tych, którzy walczyli, ryzykowali życie swoje i swoich bliskich, ginęło z rąk innych Polaków. Ginęli, bo nie chcieli, by nad głową łopotał sztandar w jednym tylko kolorze. Mówi się o nich - stracone pokolenie. Nie, to nie jest stracone pokolenie, bo dzięki niemu dzisiaj możemy tu na placu Bartosza Głowackiego świętować wolność Polski. Wczoraj obchodziliśmy 18. rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej, dzisiaj Dzień Flagi, a jutro Święto Konstytucji 3 Maja. Te trzy dni spinają w całość naszą trudną historię - podkreślił Dariusz Bożek. - W kontekście tego, co dzieje się dzisiaj w Europie, wiemy co dla naszej ojczyzny jest ważne. Jak ważna jest armia, jak bez niej trudno byłoby wyobrazić niepodległą ojczyznę. To, że jesteśmy częścią wspólnoty europejskiej, NATO jest gwarantem jest dzisiaj gwarantem niepodległości.
W uroczystości uczestniczyła rodzina kpt. Stanisława Uczciwka. Marta Woynarowska /Foto GośćW imieniu licznie obecnej rodziny wystąpił Jerzy Uczciwek, bratanek kpt. Stanisława Uczciwka.
- W momencie, kiedy poproszono mnie o powiedzenie kilku słów, przyszły mi na myśl: wdzięczność, pamięć i determinacja. Odnoszą się one do poszukiwania jego grobu, jak również osób, które mimo iż nie znały go, otoczyły jego mogiłę opieką. Stąd wdzięczność im, jak również dowództwu batalionu, że mój mojego stryja obrał sobie za patrona. Gdyby nie pamięć ludzi o tym, że było pokolenie walczące o wolność, nie było tej uroczystości. Mam nadzieję, że gen pamięci jest przekazywany kolejnym pokoleniom - stwierdził Jerzy Uczciwek.
Mówiąc zaś o determinacji, miał na myśli swoje krewne - ciotkę Celę oraz starszą siostrę Teresę, które przez lata nie ustawały w poszukiwaniu grobu kpt. Stanisława Uczciwka.
Stanisław Uczciwek ps. Wola, znany także pod konspiracyjnym nazwiskiem "Wolnicki", używanym podczas okupacji hitlerowskiej, był oficerem Armii Krajowej. Urodził się 11 grudnia 1912 roku w Warszawie. W 1935 roku otrzymał w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej-Komorowie promocję na stopień podporucznika piechoty. Podczas kampanii wrześniowej 1939 roku walczył w szeregach Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej na stanowisko dowódcy plutonu moździerzy w szwadronie ckm w 1 Pułku Strzelców Konno-Zmotoryzowanych. Po kapitulacji powrócił do stolicy, gdzie włączył się w działalność konspiracyjną, która w 1941 roku zaprowadziła go do Kolbuszowej, a następnie do Tarnobrzega, gdzie został oficerem szkoleniowym AK Obwód Tarnobrzeg. Po wycofaniu się Niemców, późną jesienią 1944 roku został aresztowany w Jadachach razem z dowódcą obwodu tarnobrzeskiego Stefanem Rudnickie pseud. Fuks przez Urząd Bezpieczeństwa w Tarnobrzegu. Jego funkcjonariusze w trakcie brutalnego przesłuchania zakatowali go, doprowadzając do zgonu. Kapitan Stanisław Uczciwek zmarł 29 października 1944 roku. UB, by ukryć zbrodnię, pozbyło się ciała, wyrzucając je przez okno. Stanisław Uczciwek został pochowany na cmentarzu parafialnym w Tarnobrzegu.