W Niżańskim Centrum Kultury "Sokół" koncertował jeden z najciekawszych przedstawicieli nowej fali ukraińskiej muzyki.
Konstanty Pochtar, pseudonim Postman, bo o niego właśnie chodzi, pochodzi z Kijowa, ale od kilku lat mieszka we Wrocławiu.
- Ukraińska nowa fala, to raczej nie styl, ale artystyczny nurt, który pojawił się w Ukrainie po rewolucji w 2014 roku. Wówczas wielu artystów, którzy do tej pory grali w artystycznym podziemiu miało okazję zaprezentować się szerszej widowni. Ukraińskie sale koncertowe opustoszały, ponieważ przestali do nas przyjeżdżać artyści z Rosji oraz z Zachodu, przestraszeni aneksją Krymu i wojną w Donbasie - wyjaśnił Postman.
Konstanty Pochtar gra amerykański folk z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Treść zaś jego utworów nawiązuje do tego, co się obecnie na świecie dzieje, w tym oczywiście do wojny w jego ojczyźnie.
Ukraiński muzyk koncertuje po całej Europie. Właśnie wrócił ze Szwajcarii. Dużo gra także w Polsce. Ten w Nisku był jego 32. występem, a w koncertowej trasie jest już od 28 lutego.
Konstanty Pochtar ma rodzinę i wielu przyjaciół w Kijowie, za którymi bardzo tęskni. Ostatnio był tam w lutym. Ale w Polsce też mu się bardzo podoba. Szczególnie we Wrocławiu.
Postman bardzo dobrze mówi po polsku.
- Języka nauczyłem się sam. Dla mnie nie jest trudny, a nawet nieco zbliżony do ukraińskiego. Łatwo uczę się języków. Skończyłem filologiczną szkołę, gdzie uczyłem się nawet chińskiego - pochwalił się artysta.
Sama postawa Polaków po lutowym ataku Rosji na Ukrainę nie zaskoczyła go, ale już skala pomocy - tak.
- Zawsze uważałem, że Polacy i Ukraińcy to przyjaciele, mimo różnych historycznych zaszłości - zapewnił ukraiński bard.
Wejściówką na koncert była cegiełka (o nominałach, 20, 50 i 100 złotych). Dochód zaś jej sprzedaży zostanie przekazany dla przyjaciół z miasta partnerskiego Gródek w Ukrainie, z którym gmina Nisko współpracuje od wielu lat.
Współorganizatorem koncertu było Niżańskie Stowarzyszenie dla Kultury.