Z panią Dorotą spotykam się w Poradni Rodzinnej w klasztorze braci mniejszych kapucynów. Tam udziela porad narzeczonym i małżonkom, także tym bez ślubu kościelnego, ale przeżywającym kryzys. Umawia się na telefon, ale często się zdarza, że jest w poradni codziennie, mimo zajmującej pracy zawodowej.

Dla Doroty Buczyńskiej, która z Kościołem związana jest od studiów, tytuł Protektor Vitae jest wspaniałym zwieńczeniem jej dotychczasowej pracy.

- Wprawdzie Obrońca Życia, to bardzo szerokie pojęcie, ale dla mnie brzmi ono jednoznaczne: mam chronić każde życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Staram się to robić na wiele sposobów. O jednym chciałabym wspomnieć szczególnie. To organizacja pogrzebów nienarodzonych dzieci. Zajmuję się tym w ramach Katolickiego Centrum Pomocy Rodzinie. Obecnie na Cmentarzu Komunalnym w Stalowej Woli są już dwa groby, w których co roku, w październiku w Dzień Dziecka Utraconego, chowamy takie dzieci. W zeszłym roku w ten sposób pożegnaliśmy 17. Jest duża potrzeba, szczególnie ze strony ich rodziców, przeżywających wielką traumę, by takie pochówki urządzać i o tym głośno mówić. Jak powiedziała jedna z mam, pochówek dał jej dużo wewnętrznego spokoju. Teraz wie, gdzie leży jej dziecko i w każdej chwili może tam pójść i się pomodlić. Pochówki poprzedzone są oczywiście Eucharystią z udziałem kapłanów, w tym stalowowolskiego dziekana ks. Krzysztofa Kidy. Od ubiegłego roku w pogrzeby nienarodzonych dzieci zaangażował się także Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, który pokrywa ich koszty. KCPR, wraz z rodzicami, dba zaś o wygląd grobowców -  wyjaśniła D. Buczyńska.

Więcej w papierowym wydaniu „Gościa Sandomierskiego” nr 15 na 17 kwietnia br.