To tytuł najnowszej publikacji dr. Adama Wójcika-Łużyckiego, poświęconej Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego.
W przyszłym roku placówka, będąca oddziałem Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, będzie obchodzić 10-lecie działalności, ale już teraz historii jej powstania, zgromadzonym kolekcjom oraz początkom tarnobrzeskiego zagłębia siarkowego poświęcił uwagę dr Adam Wójcik-Łużycki. Twórca i pierwszy kierownik siarkowego muzeum swą najnowszą książkę zaprezentował w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu.
- Jest to publikacja promująca muzeum z wyszczególnieniem zgromadzonych kolekcji. Nie jest tak, iż mamy tylko muzeum siarki oraz maszyn i urządzeń, które pracowały w kopalniach, samo górnictwo sięga bowiem głębiej w przeszłość, aniżeli samo wydobycie surowców. Jest to ogromna sfera kulturowa i na tę kwestię chciałem zwrócić uwagę w niniejszej publikacji, promując jednocześnie jedyne na świcie muzeum przemysłu siarkowego - mówił Adam Wójcik-Łużycki. - Zastanawiałem się dlaczego jest to jedyne takie muzeum? Otóż rzecz wydaje się prosta do wytłumaczenia. Nigdzie poza Tarnobrzegiem współcześnie nie było takich kopalni siarki jak w Machowie, gdyż te, które istniały opierały się na metodzie wytopu podziemnego i zatrudniały bardzo niewielu pracowników. Nie było zatem całej sfery pracowników, obudowy tworzonej przez szereg innych służb, które współtworzyły obraz przedsiębiorstwa jako całości. Chciałem zatem to bogactwo pozostawione przez ludzi, przemysł ukazać poprzez kolekcje zgromadzone w muzeum, które zapewne niejednokrotnie wzbudzą zaskoczenie.
Autor poruszył kilka wątków, w tym m.in. przedstawił narodziny Tarnobrzeskiego Zagłębia Siarkowego i nierozerwalnie związane z nim postaci odkrywców - profesorów Katarzyny i Stanisława Pawłowskich, których ukazał poprzez pamiątki po nich (jest to kolekcja gromadząca parę tysięcy obiektów), przekazane do zbiorów MPPS. Przybliżył historię budowy pomnika prof. Pawłowskiego, który stanął przy ul. Sienkiewicza. Omówił również interesującą ikonografię górniczych kufli barbórkowych, tworzących jedną z bogatszych i interesujących kolekcji muzeum, podobnie jak okolicznościowe, pamiątkowe plakiety odlewane z siarki, które wykonywano tylko w "Siarkopolu".
Publikację można nabyć w Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego. Marta Woynarowska /Foto Gość- Opisując bogactwo zgromadzonych kolekcji mam nadzieję, iż oddaję wielkość i wyjątkowość tego, co się wydarzyło tutaj w drugiej połowie XX wieku i co współtworzyło współczesną tkankę Tarnobrzega. Jeszcze na początku lat 50. ubiegłego stulecia było to malutkie miasteczko, które dzięki siarce rozrosło się i dzisiaj jest miastem o sporych ambicjach. Zawdzięcza to bardzo krótkiemu, ale jakże intensywnemu istnieniu "Siarkopolu". W ubiegłym roku zakupiliśmy Kolekcję Dzikowską z czego bardzo się cieszymy, że pozostanie tu i będzie tworzyć obraz Tarnobrzega, ale nie zapominajmy, że także zbiory zgromadzone w muzeum siarkowym są również ważne dla miasta, są bowiem częścią jego dziedzictwa i historii - podkreślił autor publikacji.
Książkę "Muzeum żółtego złota" można nabyć w Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego w Tarnobrzegu.
Placówka, jako oddział Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega powstała we wrześniu 2013 roku, a na jej siedzibę wybrany został dawny spichlerz dworski pochodzący z 1843 roku, będący pierwszą siedzibą MHMT. Należy podkreślić, iż muzeum gromadzi nie tylko przedmioty związane z Tarnobrzeskim Zagłębiem Siarkowym, ale także obiekty dokumentujące historię wydobycia i przetwórstwa siarki w dawnych polskich ośrodkach.