Irina Brusilcewa, była wicemer Czernihowa, obecnie naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich tamtejszego magistratu, od dwóch tygodni przebywająca w Tarnobrzegu, mówi o sytuacji, jaka panowała w ukraińskim mieście w chwili, kiedy je opuszczała.
Marta Woynarowska: Jak udało się Pani i innym osobom wydostać z Czernihowa, nieustannie od pierwszego dnia wojny ostrzeliwanego i bombardowanego przez rosyjskie wojsko?
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.