Tak, jak obiecali przed tygodniem, wczoraj wieczorem dotarł do Tarnobrzega tir z darami od obywateli Szwajcarii.
Rozładunek odbył się dzisiaj przed południem. Przywiezione zostały kołdry, śpiwory, koce, poduszki, karimaty, odzież dziecięca oraz dla starszych, środki higieniczne, a także wózki inwalidzkie, kule, łóżka medyczne, żywność. Ponadto już w Polsce Szwajcarzy zakupili dodatkowo żywność i środki medyczne.
- Odzew ze strony moich rodaków był bardzo duży. W ciągu pięciu dni zebraliśmy to, co przywieźliśmy. Dziennie odbierałem po 200 telefonów od osób pragnących pomóc. Dwa dni - środę i czwartek - trwało pakowanie na palety. Wolałbym, aby ta nasza pomoc nie była potrzebna, żeby był spokój, ale dzieje się inaczej, dlatego musimy tym nieszczęśliwym ludziom pomagać. Przecież to mogło dotknąć każdego z nas, mnie, ciebie - mówił Vincent Jenny, który przed tygodniem wraz z kolegą Lucem Voisardem przywiózł do Tarnobrzega pierwszy transport medyczny. Obiecali wówczas, że za tydzień przyjedzie TIR z darami. I słowa dotrzymali.
Vincent Jenny nie ukrywa, jak silne emocje wzbudza w nim i jego rodakach agresja Rosji na Ukrainę, cierpienia setek tysięcy ludności cywilnej. O tym, co dzieje się w Ukrainie, Szwajcarzy są doskonale poinformowani, na bieżąco śledząc rozwój wydarzeń. I bardzo mocno trzymają kciuki za broniących się Ukraińców.
Jak powiedział, nie jest to ostatni transport z darami od mieszkańców Fribourga i okolicznych miejscowości.
Dary przywiezione przez Szwajcarów trafią do Czernihowa, jeśli tylko uda się je dostarczyć z uwagi na ciągły ostrzał miasta, część zaś zostanie w magazynach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji dla uchodźców, którzy już mieszkają, a jest ich ok. 400, i kolejnych przybywających do Tarnobrzega.
Prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, który pomagał w rozładunku, podkreślił ogromne serce Szwajcarów, którzy w krótkim czasie zebrali ogromną ilość darów, a potem pokonali ponad 1600 km, by dostarczyć je potrzebującym.
Podziękowania dla Vincenta Jenny'ego i wszystkich zaangażowanych w zebranie i dostarczenie darów dla Ukrainy złożył prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek. Marta Woynarowska /Foto GośćPoinformował także, że wczoraj kontaktowała się z nim osoba koordynująca po ukraińskiej stronie pomoc dla Czernihowa, z pytaniem, czy jest może gotowy kolejny transport.
- Niestety do wczorajszego wieczora nie było informacji o tym, co dzieje się z transportem wysłanym w czwartek 10 marca do naszego partnerskiego miasta Czernihowa. Nie wiemy, czy dotarł, czy jeszcze jest w drodze. Podczas czwartkowego spotkania z osobami z Ukrainy, które znalazły schronienie u nas, rozmawiałem z uczennicą z jednej z tarnobrzeskich szkół, która ma w Czernihowie rodziców i młodsze rodzeństwo, a chciała podać im paczkę z żywnością. Dzięki sporadycznym kontaktom wie, iż dramatycznie brakuje im jedzenia - opowiadał.
Prezydent poinformował, że pomoc dla Ukrainy i uchodźców deklarują także inne państwa, w najbliższym czasie mają dotrzeć transporty z Francji i Wielkiej Brytanii. Dwa z Niemiec, które były odpowiednio spakowane i opisane, tarnobrzeski urząd miasta skierował bezpośrednio na granicę.
- Pomoc wciąż płynie, a ludzie nie ustają we wspieraniu obywateli Ukrainy, czy to przebywających w kraju walczącym z najeźdźcą rosyjskim, czy też szukających schronienia w Polsce - zauważył D. Bożek. - Mam nadzieję, że tych sił i woli wystarczy na kolejne dni, oby ich było jak najmniej - dodał.